Spektakl na boisku, dramat pod stadionem. Kibic Liverpoolu walczy o życie, policja stawia zarzuty o usiłowanie zabójstwa [VIDEO]
![Spektakl na boisku, dramat pod stadionem. Kibic Liverpoolu walczy o życie, policja stawia zarzuty o usiłowanie zabójstwa [VIDEO] Spektakl na boisku, dramat pod stadionem. Kibic Liverpoolu walczy o życie, policja stawia zarzuty o usiłowanie zabójstwa [VIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/254/5ae01a05c4a66.jpg)
Na boisku piłkarze Liverpoolu i Romy dali prawdziwy spektakl. Zobaczyliśmy siedem goli i wysoką wygraną Liverpoolu 5:2. Do koszmarnych wydarzeń z udziałem pseudokibiców obu zespołów doszło jednak pod stadionem.
Tuż przed meczem w okolicy stadionu fani włoskiego klubu zaatakowali sympatyków "The Reds". Doszło do bijatyki, w podczas której ucierpiał jeden z kibiców angielskiej drużyny. Doznał urazów głowy i trafił do szpitala. Znajduje się pod opieką lekarzy, ale jego stan określa się jako krytyczny - poinformowała policja z Liverpoolu.
Dziennikarz "Daily Star", Jeremy Cross, z kolei twierdzi, że kibic został dźgnięty ostrym narzędziem, wiele wskazuje na to, że nożem.
Policja tymczasem zatrzymała już dwóch pseudokibiców Romy, którym postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.
Liverpool wydał w tej sprawie już specjalne oświadczenie. - Klub jest zszokowany i przerażony po tym, jak jeden z fanów znalazł się w stanie krytycznym po tym, jak został zaatakowany przed meczem z Romą w Lidze Mistrzów. Nasze myśli w pierwszej kolejności są z ofiarą i jego rodziną w tym traumatycznym momencie. Zaoferujemy im nasze pełne wsparcie - brzmi komunikat angielskiego klubu.
Pod stadionem przed spotkaniem nie było spokojnie. Dochodziło do regularnych bijatyk pomiędzy sympatykami obu zespołów. Na jednym z filmików widać, jak jeden z chuliganów uzbrojony jest w... młotek.
Absolutely disgusting scenes outside Anfield pic.twitter.com/9JHCuuKrAi— Goal (@goal) 24 kwietnia 2018
Liverpool and Roma fans fighting this afternoon. #LFC pic.twitter.com/nAJKqZI4T3— UK Firms (@uk_firms) 24 kwietnia 2018
Psudokibice "The Reds" nie pozostawali jednak dłużni Włochom. Chcieli zaatakować autobus wiozący piłkarzy Romy na mecz, tak jak to uczynili przed spotkaniem z Manchesterem City. Opanowali ulicę, którą miał autokar zmierzać, ale ostatecznie został on doprowadzony na Anfield inną droga.