Specjalny gość w szatni Aston Villi przed meczem LKE. Matty Cash zabrał głos na ten temat. "Tak go traktujemy"

Od falstartu swój udział w Lidze Konferencji rozpoczęła Aston Villa. Drużyna prowadzona przez Unaia Emery’ego uległa w pierwszej kolejce tych rozgrywek Legii Warszawa 2:3.

Dużo lepiej wyglądało to dwa tygodnie później. Domowe spotkanie z Zrinjskim Mostar zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0. Mimo tego, że na przestrzeni całego spotkania stroną dominującą byli "The Villans", trafienie na wagę trzech punktów padło dopiero w doliczonym czasie gry. Jego autorem był John McGinn.

Przed meczem z mistrzem Bośni i Hercegowiny w szatni angielskiego zespołu pojawił się Książe William.

Z informacji podanej przez portal "Daily Mail" wynika, że wizyty członka rodziny królewskiej przed meczami Aston Villi nie są niczym nowym. Jako wielki kibic tego klubu bardzo często odwiedza on drużynę, będąc jej specjalnym gościem.

Sytuacja sprzed kilku dni nie była bowiem jednorazowa. Książe William pojawia się także na treningach. O ile istnieje taka możliwość, spotyka się z zespołem również w wolnym czasie.

- Przychodzi na treningi. Rozmawia z nami jak normalny facet i tak też go traktujemy, gdy jest tutaj z nami. Lubi przebywać w towarzystwie chłopaków, ponieważ jest wielkim fanem Aston Villi. Zna wszystkie nasze imiona i ksywki, wie o nas wszystko. To prawdziwy kibic, który uwielbia tutaj przychodzić - powiedział Matty Cash dla "Daily Mail".

- Był w szatni przed i po meczu z Zrinjskim. Mówił, że zazwyczaj, gdy jest w domu, krzyczy do telewizora. Kiedy pojawia się na Villa Park wydaje się spokojniejszy - dodał Polak.