Specjalna dedykacja piłkarza Śląska Wrocław po wygranej nad Wartą Poznań. "To dla mnie niesamowity dzień"
W niedzielne popołudnie Śląsk Wrocław wygrał 3:2 z Wartą Poznań w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy. Po końcowym gwizdku piłkarz zwycięskiej drużyny, Dino Stiglec, miał specjalną dedykację.
30-letniemu obrońcy w ostatnich dniach urodziła się córeczka. Po jednej z bramek przeciwko Warcie nie zabrakło więc "kołyski" dla świeżo upieczonego ojca.
- Myślę, że w pierwszej połowie zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze, ale niestety straciliśmy gola po rzucie z autu. Takie rzeczy nie mogą się zdarzać, musimy być bardziej skoncentrowani - podkreślił Stiglec w rozmowie z oficjalną stroną Śląska.
- W przerwie mieliśmy jednak świadomość, że gramy dobrze i możemy odwrócić wynik na naszą korzyść. Jesteśmy szczęśliwi, że spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla nas. Zawsze mamy konkretny plan na mecz: co, jak i dlaczego na boisku robimy. Dokładnie wiedzieliśmy, co musimy zrobić, aby wygrać - dodał.
- Najważniejsze, że wracamy do Wrocławia z kompletem punktów i wciąż mamy szansę na czwarte miejsce, które daje grę w europejskich pucharach - powiedział.
- W ostatnim czasie dużo rozmawiamy o powrocie kibiców na trybuny. Bardzo się cieszymy, że wreszcie przed nimi zagramy i dlatego też jestem przekonany, że z ich wsparciem odniesiemy zwycięstwo. Musimy iść za ciosem - stwierdził.
- Narodziny dzieci to najważniejsze momenty w życiu. Moja córka Nina przyszła na świat tydzień temu i są to dla mnie bardzo emocjonujące dni. Chciałem dziś wygrać i dziękuję chłopakom z drużyny za „kołyskę” po bramce Erika. Dedykuję to zwycięstwo mojej córeczce, to dla mnie niesamowity dzień, zapamiętam go na długo - zakończył.