Specjalna dedykacja Pepa Guardioli po awansie do finału LM. Uważa, że to zasługa kilku byłych piłkarzy

W dwumeczu z PSG ekipa z Manchesteru okazała się wyraźnie lepsza od ubiegłorocznych finalistów, wygrywając w dwumeczu 4:1. Dla Pepa Guardioli jest to pierwszy finał Champions League od czasu, gdy triumfował w tych rozgrywkach z FC Barceloną.

Hiszpan był pod dużym wrażeniem występu swoich podopiecznych. Podkreślał jednak, że jego zdaniem sukces to zasługa nie tylko obecnych piłkarzy drużyny. Zadedykował go tym graczom, których już nie ma na Etihad.

- To rozgrywki, które są tak trudne. Ten sukces jest dla piłkarzy, którzy grali tu przed nami: Colina Bella, Mike'a Summerbee. Było też tu kilku ważnych piłkarzy, gdy przyjechałem: Joe Hart, Vincent Kompany, Pablo Zabaleta, David Silva. Pomogło nam wielu zawodników. Chcę się tym wszystkim z nimi podzielić - podkreślił Guardiola.

- Dziwnie było grać w półfinale przy pustych trybunach. Dziękuję za wsparcie przed meczem. To wszystko powinno dziać się na oczach fanów. Klub należy do ludzi - dodał.

- Byliśmy tacy opanowani. Cierpieliśmy razem. Broniliśmy się tak dobrze. Zwycięstwo z drużyną, która wcześniej pokonała FC Barcelonę oraz Bayern Monachium, wiele dla nas znaczy - powiedział.

- To, co ci zawodnicy zrobili w najtrudniejszym roku w historii, jest niesamowite. Za kulisami pracuje wielu niesamowitych ludzi. Dojście do finału pomaga w szerszym ujęciu ostatnich czterech lat. To niesprawiedliwe, ale tak właśnie jest - zakończył.