"Sparta przysporzyła Kopenhadze więcej problemów niż Raków". Bolesne słowa duńskich mediów o mistrzach Polski

Choć Raków przez sporą część spotkania na Parken przegrywał, to w końcówce w stolicy Danii zrobiło się bardzo gorąco. Tamtejsi dziennikarze piszą o horrorze, odnosząc się do sytuacji z ostatnich minut środowego starcia.

- Właściwie to Sparta Praga w poprzedniej rundzie przysporzyła Kopenhadze więcej problemów niż Raków w decydującym o awansie dwumeczu. Jednak w ostatnich minutach pojawiło się wiele nerwów i emocji. Gol z 87. minuty sprawił, że byliśmy świadkami horroru na Parken - stwierdzili dziennikarze "BT".

- FC Kopenhaga napisała historię. Jej zespół po bramce Denisa Vavro wydawał się opanowany i mający wszystko pod kontrolą. Wszystko zmieniło się w końcówce, gdy goście zdołali wyrównać. Ostatnie 10 minut było prawdziwym horrorem - pisze "Ekstrabladet".

Duńczycy nie mają wątpliwości, że bohaterem FC Kopenhagi był Denis Vavro. To właśnie stoper mistrzów Danii w pierwszej połowie zdecydował się na niespodziewany strzał. W ten sposób zaskoczył Vladana Kovacevicia.

- Na wypełnionym po brzegi Parken FC Kopenhaga zapewniła sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Raków od początku starał się naciskać na FCK. Spowodowało to niepewność u gospodarzy i kilka błędów. Sytuacja zmieniła się 10 minut przed przerwą. Znikąd. Vavro ujarzmił nieszkodliwą piłkę na środku połowy Rakowa. A potem był na tyle szalony, że trafił do bramki z 30 metrów - czytamy w "TV2"/

- Vavro swoim kopnięciem wprowadził Kopenhagę do Ligi Mistrzów. Od tego czasu za każdym razem, gdy dostawał piłkę, kibice Kopenhagi krzyczeli, by strzelał. Nawet jeśli był na własnej połowie - podkreśla "sn.dk".