Spadkowicz z Ekstraklasy żegna się z trenerem. Szkoleniowiec nie przyjął oferty klubu
Zaledwie rok potrwała kolejna przygoda ŁKS-u Łódź z PKO Ekstraklasą. Latem klub będzie musiał szukać sobie nowego trenera. Marcin Matysiak zrezygnował ze stanowiska.
W tym sezonie łódzki klub prowadziło trzech trenerów. Na początku sezonu na ławce zasiadał Kazimierz Moskal, który wprowadził drużynę do Ekstraklasy.
W październiku zdecydowano się na zmianę szkoleniowca. Kadencja Piotra Stokowca w ŁKS-ie okazała się jednak kompletnym niewypałem i potrwała tylko cztery miesiące.
Później postawiono z kolei na Marcina Matysiaka. Najpierw prowadził on klubowe rezerwy, a w październiku zeszłego roku został jednym z asystentów Stokowca.
Pod wodzą nowego szkoleniowca ŁKS zaczął punktować dużo lepiej. Nie wystarczyło to jednak do zapewnienia klubowi utrzymania w PKO Ekstraklasie.
ŁKS chciał mimo to, aby Matysiak pozostał na stanowisku. Szkoleniowiec postanowił zrezygnować z posady. Swoją decyzję ogłosił na czwartkowej konferencji prasowej.
- Dużo emocji jest we mnie... Mecz ze Stalą Mielec będzie ostatnim dla mnie w roli pierwszego trenera. Przejmując zespół w trudnej sytuacji, wierzyłem, że uda się zrealizować cel, ale się jednak nie udało - powiedział Matysiak.
- Podjąłem decyzję, że w kolejnym sezonie nie będę pełnił funkcji pierwszego trenera. Powodów jest wiele. Jednym z kluczowych jest to, że nie dałbym rady zaangażować się w to w taki sposób, na jaki zasługuje ŁKS - zakończył.