Spadkowicz z Bundesligi chce obrońcę Wisły Płock. Duży transfer na horyzoncie
To może być jeden z najbardziej niespodziewanych transferów tego okienka w PKO BP Ekstraklasie. Według naszych informacji trwają zaawansowane rozmowy pomiędzy Wisłą Płock a Greuther Fürth w sprawie sprzedaży Damiana Michalskiego – jednego z bardziej wyróżniających się stoperów sezonu.
Michalski, podobnie jak cała drużyna „Nafciarzy”, bardzo solidnie rozpoczął rozgrywki. 24-latek jest podstawowym stoperem lidera ligi. Gra od deski do deski i można go dziś uznać za czołowego obrońcę w całych rozgrywkach.
Według naszych informacji piłkarz wzbudził poważne zainteresowanie spadkowicza Bundesligi – Greuther Fürth. Niemcy długo obserwowali Michalskiego. Przyjeżdżali na jego mecze do Polski. Jak słyszymy, w tym tygodniu mają odbyć się rozmowy w Polsce na temat jego przenosin za zachodnią granicę.
Wisła Płock chce jednak poważnie zarobić na piłkarzu. Michalski jest wstępnie wyceniany na ok. dwa miliony euro. To oczywiście cena "gabinetowa" i nierealna do osiągnięcia. Negocjacje na pewno zbiją tę cenę, bo tyle klub z 2. Bundesligi nie jest w stanie zaoferować. Pytanie, czy w Płocku przyjmą niższą propozycję.
Do tej pory najdrożej sprzedanym piłkarzem Wisły był Arkadiusz Reca, który odszedł do Atalanty Bergamo za 3,7 miliona euro. Damian Szymański odchodził z kolei do Achmata Grozny za półtora miliona. Michalski może wskoczyć więc na drugą pozycję.
Sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych dni. Według naszych informacji działacze Greuther Fürth są zdeterminowani, aby pozyskać Michalskiego, który miałby pomóc klubowi w walce o powrót do Bundesligi. Na razie zespół radzi sobie kiepsko. Na zapleczu zajmuje po pięciu kolejkach dopiero piętnaste miejsce.
Michalski rozegrał do tej pory 77 meczów w Ekstraklasie. Strzelił siedem goli i zaliczył sześć asyst.