Smutne wieści ws. Beenhakkera. "Jest bardzo ciężko"
Kondycja Leo Beenhakkera się pogarsza. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie opuszcza już domu.
Sympatykom reprezentacji Polski nie trzeba przedstawiać Leo Beenhakkera. Pod wodzą holenderskiego trenera biało-czerwoni po raz pierwszy w historii awansowali na mistrzostwa Europy.
Praca z naszą kadrą w latach 2006-2009 była dla 82-latka ostatnią w roli pierwszego szkoleniowca. Następnie bywał on tylko dyrektorem technicznym lub doradcą zarządu w kilku klubach.
Beenhakker przeszedł na emeryturę siedem lat temu. Od tego czasu stan jego zdrowia się pogarsza. O tę kwestię w bloku "Blessuretijd" podcastu Kieft Jansen Egmond Gijp zapytano słynnego agenta piłkarskiego Roba Jansena.
- Jest ciężko, naprawdę bardzo ciężko. Czasami z nim rozmawiam. On nie opuszcza domu. Przez telefon jeszcze jakoś funkcjonuje. Od czasu do czasu potrafi pokazać dobry nastrój i poczucie humoru. Wszyscy jednak się martwią, bo Leo po prostu źle się czuje. Szczerze mówiąc, bardzo mi go szkoda - ocenił.
- Czasami wychodzę na kolację z lekarzem Beenhakkera Casperem van Eijkiem. Wtedy proszę go: "Zabierz ze sobą Leo", ale on nigdy tego nie robi. Naprawdę szkoda - wtórował mu były reprezentant Holandii Rene van der Gijp.
82-latek wciąż pozostaje jednym z najbardziej znanych holenderskich trenerów. Dawniej pracował w Feyenoordzie, Ajaksie czy Realu Madryt. Przez pewien czas trenował też rodzimą kadrę.