Bayern FC. Smokowski i Stanowski nie zgadzają się z wysoką notą Lewandowskiego. "To jakiś żart. Grał słabo"

Smokowski i Stanowski nie zgadzają się z wysoką notą Lewandowskiego. "To jakiś żart. Grał słabo"
Rafal Rusek/pressfocus.pl
Robert Lewandowski otrzymał od dziennika "Bild" notę "1" (klasa światowa) za mecz z Olympique Lyon. Z taką oceną gry napastnika nie zgadzają się Tomasz Smokowski i Krzysztof Stanowski z "Kanału Sportowego".
Lewandowski rozegrał wczoraj przeciętne spotkanie. Wielu ekspertów spodziewało się zdecydowanie lepszej postawy 31-latka. Napastnik co prawda zdobył gola, ale wcześniej zmarnował dwie znakomite okazje.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nic więc dziwnego, że Polak nie znalazł uznania w oczach wśród większości dziennikarzy i ekspertów. Według "L'Equipe" (skala 1-10) snajper zasłużył na "6". Podobne noty wystawiły redakcje "France Football" czy "Sky Sports".
Na tym tle zdecydowanie wyróżnia się ocena od dziennika "Bild". Niemcy przyznali Lewandowskiemu "1", co oznacza klasę światową. Tak wysokie noty w ekipie "Die Roten" otrzymali tylko Jerome Boateng i Serge Gnabry. Sprawa wzbudziła duże kontrowersje wśród polskich dziennikarzy.
Z "Bildem" nie zgadzają się Tomasz Smokowski i Krzysztof Stanowski. Dziennikarze "Kanału Sportowego" twierdzą, że występ "Lewego" był daleki od ideału.
- Nie no, żart jakiś. Grał przeciętnie i naprawdę za dobry to piłkarz, by go klepać po plecach „jedynkami” w "Bildzie". Zresztą, jak patrzę na oceny (Toko Ekambi 2? Caqueret 4? Aouar 5?), to myślę, że w "Bildzie" wczoraj fetowali czyjeś urodziny w trakcie meczu - napisał "Smoku".
- Do 88. minuty grał słabo, a w 88. wskoczył ze słabo na średnio - wtórował mu Stanowski.
Wątpliwości wzbudziły też noty dla piłkarzy Olympique Lyon. Houssem Aouar należał do wyróżniających się zawodników, a zgarnął zaledwie "5".
- Cała masa jakichś dziwactw. Perisić 2, Auoar 5? Czyli różnica kilku klas. A naprawdę to Francuz na boisku indywidualnie sporo lepszy. W "Bildzie" wczoraj oceniały bąbelki od szampana - podkreślił Przemysław Langier z "Onet Sport".

Przeczytaj również