Słynny napastnik ma 33% tkanki tłuszczowej. I nadal gra [ZDJĘCIE]
Były reprezentant Niemiec, Max Kruse, nie porzucił piłki nożnej i nadal spełnia się na niższych poziomach rozgrywkowych. Znacznie więcej mówi się jednak o jego złej dyspozycji fizycznej.
Na przestrzeni całej piłkarskiej kariery Max Kruse zanotował 307 spotkań w Bundeslidze. W jego dorobku znalazło się 97 bramek i 79 asyst. Znany napastnik bronił barw Werderu Brema, St. Pauli, Freiburga, Wolfsburga oraz Unionu Berlin. W międzyczasie zanotował też epizod w Fenerbahce.
Dobre występy w klubie poskutkowały nawet debiutem Kruse w reprezentacji Niemiec. W kadrze zaliczył 14 meczów i cztery bramki.
Pod koniec listopada 2023 roku były kadrowicz opuścił szeregi Paderborn, po czym stał się wolnym piłkarzem. Do gry wrócił on kilka miesięcy temu, kiedy to zasilił półamatorskie BSV Al-Dersimspor II.
Z udostępnionych w serwisie X zdjęć wynika jednak, że forma fizyczna 36-latka jest bardzo daleka od ideału. Kruse mocno przybrał na wadze. Pod względem sylwetki przestał przypominać sportowca.
W podcaście Flatterball niemiecki piłkarz podzielił się szokującą informacją. W pewnej chwili procent jego tkanki tłuszczowej osiągnął zawrotną wartość, co było efektem niesportowego trybu życia.
- Przeszedłem badania lekarskie, żeby sprawdzić, jaki mam procent tkanki tłuszczowej. Mój lekarz powiedział, że to 33%. Teraz znowu ważę mniej niż 100 kg. Planujemy zastrzyki na usuwanie tłuszczu. Nie mogę już uprawiać sportu codziennie - powiedział były reprezentant Niemiec.
- Nie będę stosował diety, jak przez ostatnie sześć miesięcy, kiedy to wszystko doprawiałam na lewo i prawo. To był z pewnością moment, który pomógł mi przytyć 15 kg - podsumował słynny atakujący.
Jak zauważają eksperci, standardowy poziom tkanki tłuszczowej u sportowców wynosi od 8 do 13%, co oznacza, że Kruse przekroczył tę granicę trzykrotnie. Z tego powodu rzadziej pojawia się na boisku.