Słynny klub ofiarą ataku. Problemy reprezentantów Polski?
Poważny problem Bologny. W wyniku ataku hakerskiego z serwerów klubu Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego wykradziono zastrzeżone dane.
W środę Bologna przegrała 1:2 w meczu Ligi Mistrzów z Lille, a już teraz odlicza godziny do sobotniego spotkania Serie A z Venezią. Przygotowania może jednak zakłócić niespodziewany incydent.
Jak podaje Calciomercato.com, "Rossoblu" padli ofiarami ataku hakerskiego. Grupa RansomHub potwierdziła w sieci kradzież ponad 200 gigabajtów zastrzeżonych danych z 19 listopada.
Z głównej bazy danych wykradziono nie tylko plany biznesowe, umowy sponsorskie czy dane finansowe. Poszkodowani mogą zostać również zawodnicy, członkowie sztabu szkoleniowego czy fani.
Wśród plików znajdowały się bowiem wszelkie informacje na temat piłkarzy, trenerów i kibiców. Dotyczy to dat urodzenia, miejsc zamieszkania, a także danych medycznych oraz kwot transferów.
Jako dowód grupa RansomHub opublikowała w dark webie część materiałów - w tym skan paszportu Vincenzo Italiano i szczegóły jego umowy. Nie udostępni całości, jeżeli otrzyma pokaźny okup. Klub ma czas na zapłatę do 1 grudnia.
- Zarząd odmówił ochrony poufnych danych zawodników, a także sponsorów. Dlatego w ciągu dwóch dni ujawnimy wszystkie medyczne, osobiste czy poufne dane zawodników klubu - zagrożono.
Włochom grożą surowe konsekwencje. Za naruszenie przepisów RODO Garante pel la Protezione dei Dati Personali może nałożyć na klub karę finansową mogącą sięgać dziesięciu milionów euro.