Słynny bramkarz wyjaśnił decyzję Flicka. To dlatego gra Szczęsny
Rywalizacja w bramce Barcelony budzi duże emocje. Ostatnie decyzje Hansiego Flicka skomentował Santiago Canizares, w przeszłości bramkarz m.in. Valencii i reprezentacji Hiszpanii.
Niemiecki szkoleniowiec od początku 2025 roku stawia na Wojciecha Szczęsnego. Polak zaliczył już występy we wszystkich możliwych rozgrywkach. W środę zagra przeciwko Atalancie w Lidze Mistrzów.
Szczęsny nie unika poważnych błędów, ale na razie są one bez poważniejszych konsekwencji. Barcelona wygrała wszystkie mecze, w których grał 34-latek. Mimo tego Canizares jest zaskoczony odstawieniem Inakiego Peni.
- Naprawdę tego nie rozumiem. To, co pokazał Szczęsny, mnie nie przekonało. Musi w tym być coś osobistego - komentował Canizares.
- Nie uważam, żeby Szczęsny był teraz lepszy. Trenerzy oceniając bramkarzy często nie patrzą średnio- i długoterminowo. Moim zdaniem Flick uważa, że Szczęsny jest lepszy od Peni. Teraz buduje go na najważniejsze momentu sezonu. Na razie Barcelona wygrała niektóre mecze mimo Polaka - dodał były reprezentant Hiszpanii.
Dziennik AS podał, że Flick postawił na Szczęsnego w meczu z Valencią wbrew opinii trenera bramkarzy Barcelony. Canizares uważa, że to ryzykowne.
- Nie wiem, czy to dotyczy Flicka, ale uważam, że bardzo niewielu trenerów zna się na bramkarzach. Najmądrzejszy trener to taki, który ufa przy wyborze swojemu sztabowi - podkreśla Hiszpan.