Sławomir Peszko bez ogródek o Franciszku Smudzie: "To ten, który mnie wypie***lił z kadry?"

Trzy dni temu Jakub Polkowski i Łukasz Wiśniowski opublikowali rozmowę z dwoma piłkarzami Wieczystej - Sławomirem Peszką i Radosławem Majewskim. Obaj panowie sypali anegdotami z dotychczasowej kariery piłkarskiej. W pewnym momencie zaczęli opowiadać o Franciszku Smudzie.

- Ja spotkałem trenera Smudę na lotnisku, jak miałem samolot do Grecji i jeszcze graliśmy razem w "Quizie pod napięciem". Grałem z nim to nic nie wiedział - z uśmiechem przyznał Majewski.

- Ja wchodzę kiedyś na Skybox na Wieczystej, a tam Franz. I mówię: "Czy to jest ten Franz Smuda, który mnie wypier***lił z kadry?" Oj "Szpaczek", ty mi nawet tu nie odpuścisz - opowiedział Peszko.

Skrzydłowy Wieczystej nawiązywał do incydentu z czasów, gdy jeszcze występował w reprezentacji Polski. Smuda wyrzucił go z jednego zgrupowania, gdy okazało się, że piłkarz zachowywał się niewłaściwie pod wpływem alkoholu. Jeszcze inną historię przytoczył Majewski.

- Ja grałem z nim w quizie, ale jeszcze jedna historia. Byliśmy na kadrze w Chicago i szliśmy gdzieś na obiad. I przed posiłkiem leżały jakieś orzeszki czy rodzynki. Ja wziąłem dwa, trzy, bo jakiś taki głodny byłem przed obiadem, bo rano był rozruch. Smuda to widzi i mówi: "K***a, jak ty będziesz biegał taki tłusty zaraz?!" Ja od razu je odłożyłem, nie wiedziałem co zrobić, zwariowałem - dopowiedział zawodnik Wieczystej.

Smuda dołączy do drużyny 1 lipca. Na stanowisku zastąpi Przemysława Cecherza, który wczoraj opuścił krakowski klub.