Śląsk Wrocław. Waldemar Sobota: Rzadko kiedy gra się w takich warunkach. Naprawdę nie było łatwo
Śląsk Wrocław w pierwszym piątkowym meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasy zremisował na wyjeździe 1:1 z Górnikiem Łęczna. Po spotkaniu warunki panujące na stadionie ocenił Waldemar Sobota.
Piłkarz obu drużyn musieli radzić sobie nie tylko z rywalami, ale i z obficie padającym śniegiem. Górnik przez sporą część spotkania prowadził, lecz w końcówce do wyrównania doprowadził Adrian Łyszczarz. Waldemar Sobota żałuje, że jego zespołowi nie udało się zdobyć jeszcze jednej bramki.
- Chcieliśmy wygrać w Łęcznej, bo wiemy, jaką ostatnio mamy serię, jak te mecze się układały i tych punktów wiele nie zdobyliśmy. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo i wydaje mi się, że do końca walczyliśmy o korzystny wynik, żeby do Wrocławia przywieźć trzy punkty. Tak się nie stało, zabieramy jeden punkt i trzeba pracować dalej, bo dużo roboty przed nami - powiedział Sobota w rozmowie z oficjalną stroną Śląska.
- Rzadko kiedy gra się w takich warunkach. Naprawdę nie było łatwo, ale z mojego punktu widzenia drużyna pokazała dobre zaangażowanie i do końca walczyliśmy o zwycięstwo - ocenił.
- Rzadko kiedy gra się w takich warunkach. Naprawdę nie było łatwo, ale z mojego punktu widzenia drużyna pokazała dobre zaangażowanie i do końca walczyliśmy o zwycięstwo - ocenił.
- W samej końcówce mieliśmy dwie sytuacje, gdzie można było strzelić gola... Trzeba zabrać ten jeden punkt, pracować dalej, by w przyszłości takie mecze wygrywać - podkreślił.
- Gra jako defensywny pomocnik nie jest dla mnie nowością, bo w przeszłości już tam grywałem. Wiadomo, że na tej pozycji jest więcej zadań defensywnych, więcej trzeba pracować do tyłu i tylko od czasu do czasu włączać się do przodu - dodał.
- Gra jako defensywny pomocnik nie jest dla mnie nowością, bo w przeszłości już tam grywałem. Wiadomo, że na tej pozycji jest więcej zadań defensywnych, więcej trzeba pracować do tyłu i tylko od czasu do czasu włączać się do przodu - dodał.
- Wydaje mi się, że na tle drużyny wypadłem średnio. Podkreślam jeszcze raz, teraz jeden punkt zabieramy, ale w przyszłości chcemy wygrywać - zakończył.