Śląsk Wrocław. Vitezslav Lavicka: W końcówce graliśmy zbyt pasywnie. Przeciwnik czekał na swoje szanse

Vitezslav Lavicka stawił się na konferencji prasowej po wyjazdowym meczu z Wisła Płock. Szkoleniowiec Śląska Wrocław ocenił postawę swoich podopiecznych. - Nie jesteśmy zadowoleni - przyznał.
Ekipa z Dolnego Śląska odniosła kolejną wyjazdową porażkę w PKO Ekstraklasie. W połowie września przegrała 1:0 z Pogonią Szczecin. Dziś w takim samym stosunku uległa Wiśle Płock.
Vitezslav Lavicka był rozczarowany końcowym wynikiem. Miał sporo zastrzeżeń do gry swoich podopiecznych.
- Nie jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego meczu. Nie tylko z wyniku, ale też z naszej gry. Chcieliśmy grać tak, jak robiliśmy to z Cracovią. Była przerwa reprezentacyjna, ale zawodnicy wyglądali w jej trakcie bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że gospodarze będą walczyli o pierwszą wygraną u siebie i czeka nas trudny mecz. Zadecydowało to, że Wisła bardziej chciała w drugiej połowie - przyznał.
- W końcówce graliśmy zbyt pasywnie. Przeciwnik czekał na swoje szanse i jedną z nich wykorzystał. Straciliśmy bramkę chwilę po tym, jak sami byliśmy bliscy objęcia prowadzenia po strzale Roberta Picha. Dla nas jest to rozczarowanie, ale trzeba pogratulować Wiśle zwycięstwa - dodał.
- Nasz występ nie był dobry. Oczekiwałem, że drużyna utrzyma poziom z ostatniego meczu, ale nie pokazaliśmy tego dzisiaj. Musimy więcej pracować. To nie pierwszy mecz na wyjeździe, gdzie brakuje nam jakości i pewności siebie, byśmy mogli lepiej kontrolować spotkanie. Musimy nad tym pracować i poprawić w przyszłości - zakończył.
- Nasz występ nie był dobry. Oczekiwałem, że drużyna utrzyma poziom z ostatniego meczu, ale nie pokazaliśmy tego dzisiaj. Musimy więcej pracować. To nie pierwszy mecz na wyjeździe, gdzie brakuje nam jakości i pewności siebie, byśmy mogli lepiej kontrolować spotkanie. Musimy nad tym pracować i poprawić w przyszłości - zakończył.