Słabiutki występ Polaka w Lidze Mistrzów. Kolejne lanie, kibice wściekli na drużynę
To nie jest dobry czas RB Salzburg ani jego obrońcy, Kamila Piątkowskiego. Austriacki zespół znów został rozbity w Lidze Mistrzów, a Polak zagrał słabo. Kibice są wściekli.
0:3 ze Spartą Praga w 1. kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów było sporym rozczarowaniem dla Salzburga. W 2. kolejce podopieczni byłego asystenta Juergena Kloppa, Pepa Lijndersa, przegrali jednak jeszcze wyżej. We wtorek aż 4:0 rozbił ich na wyjeździe francuski Stade Brest.
90 minut na środku obrony w tym meczu rozegrał Kamil Piątkowski, pewniak do gry w Salzburgu. Niestety, reprezentant Polski, podobnie jak koledzy, nie zaliczy tego spotkania do udanych.
Cała defensywa wyglądała fatalnie, dopuszczając rywali do strzelenia tylu goli, zaś Piątkowski nie popisał się szczególnie przy pierwszym golu. Źle ustawiony bardzo łatwo dał się ograć w okolicach środka boiska Ludovicowi Ajorque, który zanotował asystę, podając do Abdallaha Simy (wideo TUTAJ).
Nie był to pierwszy poważny błąd polskiego obrońcy w tej edycji LM, bo wcześniej ze Spartą zaliczył jeszcze gorszą pomyłkę skutkującą golem dla przeciwnika:
Za występ z Brestem kicker ocenił go na 4 w skali 1-6. O słabej postawie Piątkowskiego pisał też Radosław Laudański z portalu Weszło.
- Strasznie pogubiony w obronie jest dziś Kamil Piątkowski. Najbardziej niepokoi fakt, że gra jest dla niego za szybka i nie wie co robić. Dobre wyprowadzenie piłki to za mało. Mam też wrażenie, że cały Salzburg wpadł w spory dołek - napisał.
Fatalnych wyników Salzburga mają też dość kibice. Po ostatnim gwizdku żądali, by zawodnicy podeszli pod ich trybunę, ci jednak skierowali się prosto do szatni. W odpowiedzi zespół usłyszał "Salzburg to my, a nie wy".
Po ostatnim gwizdku głos zabrał Lijnders, który odparł zarzuty, że ma zbyt młodą drużynę do gry w Europie. Kamil Piątkowski (rocznik 2000) był... najstarszym graczem Salzburga we wtorkowym spotkaniu.
- Mamy wystarczającą jakość, aby wygrywać mecze w Lidze Mistrzów. Nie chcę słuchać ludzi, którzy mówią, że nasz skład jest zbyt młody, to żadna wymówka. Jestem bardzo zadowolony z grupy piłkarzy, którą tutaj mam - powiedział.
Teraz przed Salzburgiem ważny mecz w lidze austriackiej. W niedzielę Piątkowski i spółka zmierzą się na wyjeździe ze Sturmem Graz.