Skandaliczne sceny, "fani" Lechii Gdańsk popsuli pożegnanie z ligą. Mecz przerwany, będzie walkower [WIDEO]

Zanim jednak doszło do skandalicznego zachowania "kibiców", przez kilkadziesiąt minut toczyła się rywalizacja obu drużyn na boisku. Z początku działo się niewiele, poza pożegnaniem legendy gospodarzy Jakuba Szmatuły, który symbolicznie został zmieniony już w 2. minucie.

Piast częściej był przy piłce, ale brakowało składnych akcji. Gospodarze mocniej przycisnęli w drugim kwadransie, choć bez rezultatu. Obudziła się z kolei Lechia. Świetną akcję w 30. minucie przeprowadził Dominik Piła, który efektownie ograł rywala na prawej stronie, podał w pole karne, a tam piłka trafiła pod nogi Marco Terrazzino. Po jego strzale Lechia objęła prowadzenie.

Po kilku minutach Piast mógł wyrównać. Kamil Wilczek zagrał do Arkadiusza Pyrki, ale jego uderzenie nie znalazło drogi do siatki. W końcówce pierwszej połowy nieco śmielej grała Lechia, jednak nie zdołała podwyższyć prowadzenia.

W drugiej połowie gospodarze szukali przynajmniej wyrównania, ale nie zdążyli, bo piłkarze obu drużyn musieli opuścić murawę. "Fani" gdańskiej Lechii obrzucili bowiem boisko w Gliwicach racami.

Zawodnicy zeszli więc do szatni. Długo ważyły się losy tego spotkania. Gdy zapadła decyzja, by spróbować dograć je do końca, sytuacja się powtórzyła - na murawie znów wylądowały race. W tej sytuacji nie było już sensu kontynuować gry. Sędzia nakazał przerwanie meczu. Lechię czeka więc walkower. Spadek zapewniła sobie już wcześniej. Piast Gliwice zakończył sezon na 5. miejscu.