"Okropna decyzja". Trener Wolverhampton wpadł w szał po kontrowersji. Fabiański w centrum uwagi
Gary O'Neil był wściekły po porażce Wolverhampton z West Hamem 1:2. Menedżer Wilków miał gigantyczne pretensje do sędziów.
Sobotnie spotkanie miało dramatyczny przebieg. W doliczonym czasie Wolverhampton strzeliło gola na 2:2, ale trafienie Maxa Kilmana nie zostało uznane po analizie VAR.
Powodem było ustawienie Tawandy Chirewy, który w momencie uderzenia kolegi z drużyny był na pozycji spalonej tuż przed Łukaszem Fabiańskim. Sędzia Tony Harrington uznał, że piłkarz Wolverhampton przeszkadzał Polakowi.
Z decyzją arbitra nie mógł się pogodzić O'Neil. Menedżer "Wilków" mówił o niej w bardzo zdecydowany sposób.
- Moim zdaniem, zdaniem Davida Moyesa i Łukasza Fabiańskiego, to była skandaliczna decyzja. Okropna! Nie rozumiem jej. Nie potrafię tego wyjaśnić. To była jedna z najgorszych decyzji sędziowskich, jakie kiedykolwiek widziałem - powiedział O'Neil.
- Gdy się na to spojrzy z boku, to Fabiański wyraźnie widział piłkę nad głową Chirewy. Cały świat uważa, że to straszna decyzja. Mimo tego wykwalifikowany sędzia, który stał przed monitorem i odtwarzał powtórki w zwolnionym tempie, źle zinterpretował sytuację - grzmiał trener Wolverhampton.
Decyzja nie zdecyduje o ligowym losie "Wilków", które zajmują jedenaste miejsce. West Ham jest siódmy.