Skandal w Eredivisie! Kibole nie pozwolili na rozegranie meczu, rzucali race na murawę [WIDEO, AKTUALIZACJA]

Piłkarze Groningen w tym sezonie wygrali zaledwie cztery ligowe spotkania. Od dawna byli murowanym kandydatem do spadku, który w zeszłym tygodniu został ostatecznie przypieczętowany.

W niedzielne popołudnie przedostatnia drużyna Eredivisie miała zmierzyć się u siebie z Ajaksem Amsterdam. Kibole Groningen od początku nie kryli, co myślą o wydarzeniach w klubie.

- To nigdy nie powinno się wydarzyć. Nigdy nie zostanie zapomniane i wybaczone. Koniec z egoizmem i faworyzowaniem w radzie nadzorczej i zarządzie. Jesteśmy klubem, jesteśmy Groningen - głosiły transparenty za jedną z bramek.

- Wstydźcie się! - skandowali kibice przed pierwszym gwizdkiem. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania na trybunach pojawiły się też świece dymne. Nie trzeba było długo czekać, aż wylądują na murawie.

Już kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra materiały pirotechniczne wylądowały właśnie na boisku. Sędzia nie miał innego wyjścia, jak tylko przerwać spotkanie.

Później bałagan uprzątnięto, ale kibole Groningen nie pozwolili na rozegranie meczu. Niedługo po ich wznowieniu znów wrzucili na boisko świece dymne, a tym razem rywalizację definitywnie przerwano.

Według "ESPN" piłkarze i działacze Ajaksu nie zamierzają komentować niedzielnych wydarzeń. Wydaje się, że spotkanie zostanie rozegrane w środku tygodnia, bez udziału kibiców.