Skandal po meczu na EURO 2024. Obrzydliwe słowa reprezentanta kraju [WIDEO]
Niedługo po zakończeniu meczu na EURO 2024 doszło do skandalicznej sytuacji. Reprezentant Albanii nawoływał do nienawiści.
W minioną środę reprezentacja Chorwacji zmierzyła się z Albanią w meczu grupy B na EURO 2024. Rywalizacja zakończyła się rezultatem remisowym 2:2.
W kadrze "Czerwono-czarnych" znalazł się Mirlind Daku. 26-latek pojawił się na boisku w 85. minucie zmieniając Reya Manaja.
Niedługo po ostatnim gwizdku doszło do skandalicznej sytuacji. Wszystko za sprawą zachowania albańskiego zmiennika.
Daku chwycił za megafon i wykrzykiwał niedopuszczalne hasła. Dodatkowo, zachęcał kibiców, aby ci do niego dołączyli.
- J**ać Macedonię i Serbię - krzyczał Daku.
Macedoński związek piłkarski zareagował na skandaliczne zachowanie Daku. Federacja poinformowała, że zgłosi sprawę do UEFA.
- Wyrażamy nasze głębokie zaniepokojenie i jednoznaczne potępienie w związku z nacjonalistycznymi okrzykami reprezentanta Albanii, Mirlinda Daku, które były skierowane przeciwko państwu macedońskiemu. Jego zachowanie jest niedopuszczalne i sprzeczne z podstawowymi wartościami, takimi jak sportowa rywalizacja i wzajemny szacunek, które promuje piłka nożna. (...) Federacja piłkarska Macedonii wystosuje oficjalne pismo do UEFA. Wzywamy albańskiego piłkarza, Mirlinda Daku, aby ten publicznie przeprosił za swoje zachowanie uznając szkody, jakie wyrządził - przekazała macedońska federacja.
W trakcie chorwacko-albańskiej rywalizacji kibice obu reprezentacji nawoływali, aby zabić Serbów. Sekretarz generalny "Orłów", Jovan Surbatovic, zagroził, że drużyna może wycofać się z EURO 2024, o czym pisaliśmy TUTAJ.