Skandal po meczu Bayernu. Piłkarz został zaatakowany przez kibiców. Szybka reakcja mistrza Niemiec
Po sobotniej porażce z RB Lipsk (0:3) w ramach Superpucharu Niemiec kibice Bayernu Monachium obarczyli winą jednego z graczy. Urzędujący mistrz kraju momentalnie zareagował na ten incydent.
Od wielkiego falstartu nowy sezon w Niemczech rozpoczęli piłkarze Bayernu Monachium. Drużyna prowadzona przez Thomasa Tuchela przegrała z RB Lipsk 0:3.
Bohaterem popularnych "Byków" został Dani Olmo. Reprezentant Hiszpanii wpisywał się na listę strzelców aż trzykrotnie. Hat-trick ustrzelony w meczu z mistrzem Niemiec zapewnił jego ekipie trofeum.
Kibice zgromadzeni na stadionie czekali natomiast na debiut Harry’ego Kane’a. Najnowszy nabytek bawarskiego zespołu pojawił się na boisku w drugiej odsłonie, jednak nie zdołał odwrócić losów tego spotkania. Piłkarze Bayernu zostali zdeklasowani.
Możliwość występu od pierwszych minut otrzymał Mathys Tel. Młodzieżowy reprezentant Francji spędził na murawie ponad godzinę gry. Pomeczowe reakcje pokazały jednak, iż nie zachwycił fanów zgromadzonych zarówno na stadionie jak i przed telewizorami.
W mediach społecznościowych pojawiła się olbrzymia liczba rasistowskich komentarzy. Kibice mistrza Niemiec wyładowali całą frustrację właśnie na 18-latku, pisząc pod jego postem ksenofobiczne treści.
Na skandaliczne zachowanie fanów momentalnie zareagował klub. Bayern Monachium stanął po stronie młodego napastnika, publikując potępiający komunikat.
- Zdecydowanie potępiamy nieludzkie komentarze, na które Mathys Tel był narażony w mediach społecznościowych. Każdy, kto pisze tak obrzydliwe rasistowskie rzeczy, nie jest fanem Bayernu. Mathys, masz nasze pełne wsparcie - napisano w oficjalnym oświadczeniu.