Sissoko nie wiedział, że Tottenham awansował do półfinału. "Tak się zdenerwowałem, że poszedłem do szatni"
Moussa Sissoko przyznał, że początkowo nie zdawał sobie sprawy, że Tottenham Hotspur awansował do półfinału Ligi Mistrzów.
W doliczonym czasie gry Raheem Sterling zdobył bramkę na 5:3 i wydawało się, że to Manchester City zagra w kolejnej rundzie. Sędzia Cuneyt Cakir anulował jednak gola dla "The Citizens" po analizie VAR, ponieważ Sergio Aguero, który potem zagrywał piłkę do Anglika, znajdował się na pozycji spalonej.
Jeszcze zanim bramka została nieuznana, Moussa Sissoko udał się do szatni i nie był świadom wydarzeń w ostatnich minutach spotkania.
- Byłem na ławce, kiedy padł gol na 5:3. Tak się zdenerwowałem, że poszedłem od razu do szatni - mówił Sissoko cytowany przez "The Mirror".
- Byłem zupełnie sam, nikt mi nie towarzyszył. Nie było żadnego telewizora, nie widziałem niczego. W moim przeświadczeniu zostaliśmy wyeliminowani - dodał pomocnik.
- Wtedy jeden z członków sztabu trenerskiego wpadł do szatni i powiedział mi: "To niewiarygodne, dokonaliśmy tego!" - wyjaśniał reprezentant Francji.
- Zapytałem się: "Jak to dokonaliśmy tego?" Wytłumaczył mi, że gol nie został uznany. Założyłem więc koszulkę, zapomniałem o kontuzji i pobiegłem świętować z resztą drużyny. To było niesamowite, emocjonalny szok - zakończył.