Silva wypalił z grubej rury. Powiedział, co myśli o Arsenalu
Bernardo Silva powiedział, co myśli na temat Arsenalu. Nie były to miłe słowa pod adresem drużyny Mikela Artety.
Manchester City zremisował z Arsenalem 2:2. Punkt wydarł rzutem na taśmę. Gola na wagę remisu strzelił w doliczonym czasie gry.
Spotkanie wywołało wielkie emocje. Nie krył ich Silva, który w bardzo gorzkich słowach wypowiedział się na temat rywala.
- Tylko jedna drużyna chciała grać w piłkę. Druga wykorzystywała to, na co pozwalał sędzia - wypalił Silva.
- Szybko zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się wydarzy. Rodri doznał kontuzji, bo dwa razy w ciągu dziesięciu minut został powalony na ziemię. A gola straciliśmy po tym, jak sędzia wezwał do siebie naszego kapitana i nie pozwolił mu wrócić na pozycję. Druga bramka dla Arsenalu padła po tym, jak arbiter pozwolił zablokować naszego bramkarza - narzekał Portugalczyk.
Silva został zapytany, jak obecną rywalizację z Arsenalem postrzega na tle niedawnej z Liverpoolem. Nie ukrywa, że większy szacunek ma wobec zespołu "The Reds".
- Liverpool zdobył mistrzostwo, a Arsenal nie. Liverpool wygrał Ligę Mistrzów, a Arsenal nie. Liverpool zawsze stawał nami twarzą z twarz, chciał wygrać. Rywalizacja z Arsenalem jest inna - podsumował Silva.
Manchester City prowadzi w tabeli Premier League. Nad Arsenalem, który obecnie jest czwarty, ma dwa punkty zapasu.