Siedem goli w meczu Ekstraklasy. Ogromny krok Warty w kierunku utrzymania [WIDEO]
Na zakończenie rywalizacji w 29. kolejce PKO Ekstraklasy Warta Poznań rozbiła przed własną publicznością Stal Mielec aż 5:2. Dzięki temu podopieczni Dawida Szulczka znacznie oddalili się od strefy spadkowej.
Zwycięstwa Korony i Puszczy sprawiły, że "Zieloni" znów mieli zaledwie jeden punkt przewagi nad 16. miejscem. Warta rozpoczęła mecz ze Stalą z dużym animuszem i już w siódmej minucie trafiła do siatki. W pole karne dośrodkował Mohamed Mezghrani, a z jego dogrania skorzystał Konrad Matuszewski.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo fatalny błąd popełnił Jędrzej Grobelny. Golkiper poznaniaków wypuścił piłkę z rąk, a z prezentu skorzystał Alvis Jaunzems.
W końcówce pierwszej połowy gra znów się ożywiła. Najpierw do siatki trafił Adam Zrelak, który przymierzył z dystansu. W doliczonym czasie gry odpowiedział Ilja Szkurin.
Warta dostała gola do szatni, ale zrewanżowała się Stali od razu na samym początku drugiej połowy. Dublet skompletował niezawodny tego wieczoru Zrelak.
Tym razem gospodarze nie tylko nie wypuścili prowadzenia z rąk, ale natychmiast je podwyższyli. Mezghrani dośrodkował w pole karne do Dawida Szymonowicza, a ten głową pokonał Kochalskiego.
Ostatecznie Warta wygrała całe spotkanie spotkanie 5:2. Ostatni cios zadał Zrelak, który w 71. minucie skompletował hat-tricka, wykorzystując podanie Prikryla.
Dzięki zwycięstwu "Zieloni" awansowali na 13. miejsce w ligowej tabeli - mają cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Stal jest dziewiąta.