Show Viniciusa, show Realu Madryt. Mallorca rozbita przez "Królewskich" [WIDEO]

Real Madryt był zdecydowanym faworytem spotkania z Mallorcą. Gościom zależało na zwycięstwie - ewentualne trzy punkty oznaczałyby, że przewaga "Królewskich" nad drugą Sevillą wzrosłaby do dziesięciu punktów.

Carlo Ancelotti postanowił jednak nieco zamieszać w podstawowym składzie. Włoch dał odpocząć kilku zawodnikom. Szansę od pierwszej minuty otrzymali między innymi Lucas Vazquez oraz Rodrygo.

Początkowo wydawało się, że nie znajdzie to negatywnego przełożenia na postawę Realu Madryt. Goście dominowali od samego początku, często nękając bramkarza rywali. Sergio Rico pozostawał jednak bezbłędny, skutecznie interweniując w każdej sytuacji z pierwszej połowy.

Co więcej, gospodarze mogli mówić o sporym pechu. W 36. minucie świetną okazję zmarnował Pablo Maffeo, który uderzył w prawy słupek bramki strzeżonej przez "Królewskich". Była to najlepsza okazja przed zmianą stron. Szkopuł w tym, że, zdaniem licznych obserwatorów spotkania, Mallorca powinna kończyć pierwszą połowę w dziesiątkę.

To tylko rozzłościło piłkarzy Realu Madryt, którzy w drugiej części starcia jeszcze agresywniej naciskali na rywala. Impas zdołał w końcu przełamać Vinicius Jr., który wykorzystał przytomne zagranie ze strony Karima Benzemy.

Niedługo później, bo w 76. minucie, Brazylijczyk zrewanżował się swojemu bardziej doświadczonemu koledze. Skrzydłowy zatańczył z obrońcami gości i sprowokował ich do faulu, który poskutkował rzutem karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Karim Benzema.

Francuz dokończył zresztą dzieła zniszczenia, gdy ustalił wynik w 82. minucie. Asystę przy drugim trafieniu Francuza zaliczył Marcelo, który pojawił się na boisku niespełna 120 sekund wcześniej.

Najlepszym graczem spotkania powszechnie uznano jednak Vinicius Jr. Zawodnik "Królewskich" nie tylko strzelił gola oraz wywalczył rzut karny, ale też nieustannie nękał obrońców rywala swoim imponującym dryblingiem.

Dzięki zwycięstwu 2:0 (0:0) Real Madryt umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli. Nad drugą Sevillą ma już dziesięć punktów przewagi. Mallorca zaś musi drżeć o utrzymanie w La Liga. 18. Cadiz traci do niej tylko dwa "oczka".

Humor "Królewskim" może jedynie psuć uraz Karima Benzemy. Francuz musiał opuścić boisko z powodu kontuzji a Real Madryt kończył mecz w dziesiątkę.