Sheffield United rozdawało prezent za prezentem. Straszny błąd bramkarza i dwa samobóje beniaminka [WIDEO]

Goście objęli prowadzenie w 17. minucie. Z prawego skrzydła w pole karne wpadł Doughty i uderzył z ostrego kąta. Choć jego strzał nie był zbyt mocny, to i tak nie poradził sobie z nim Foderingham. Piłka wpadła do bramki między nogami bramkarza gospodarzy.

Sheffield przebudziło się w drugiej połowie. W 61. minucie do remisu doprowadził McBurnie, a osiem minut później drużynie "Szabli" prowadzenie dał Ahmedhodzić.

Nie były to ostatnie gole strzelone przez graczy Sheffield. Problem w tym, że później trafiali tylko do własnej bramki. Zakończyli mecz z dwoma golami samobójczymi!

Pierwszym pechowcem okazał się Robinson. Gracz Sheffield pokonał swojego bramkarza w 77. minucie, gdy w niefortunny sposób zagrał głową po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska.

Już cztery minuty później Luton prowadziło. Tym razem własnego bramkarza zaskoczył Slimane. Piłka odbiła się od jego nogi po zagraniu Carltona Mórrisa i znalazła drogę do siatki.

Porażka ma spore konsekwencje dla układu dolnej części tabeli. Sheffield pozostało na ostatnim miejscu - ma zaledwie dziewięć punktów. Luton też znajduje się w strefie spadkowej, ale zmniejszyło stratę do bezpiecznej części tabeli. Ma na koncie piętnaście punktów.