Sevilla wyceniła Julesa Kounde. Jasny przekaz w kierunku FC Barcelony
Wiele wskazuje na to, że wkrótce wyjaśni się przyszłość Julesa Kounde. Jak informuje Nathan Gissing, dziennikarz współpracujący z Gianlucą Di Marzio, Sevilla nie zaakceptuje oferty niższej niż ta, jaką w środę złożyła Chelsea.
Francuski stoper tego lata chce zmienić otoczenie. O jego usługi od tygodni walczą przede wszystkim dwa kluby. To FC Barcelona oraz londyńska Chelsea.
W piątkowe przedpołudnie w hiszpańskich mediach pojawiły się informacje o tym, że "Blaugrana" zrezygnowała z całej operacji. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Nieco inne wieści przedstawia Gerard Romero. Ceniony dziennikarz twierdzi, że temat jeszcze nie upadł, ale do jego finalizacji konieczna jest szybka sprzedaż jednego z obecnych zawodników "Barcy".
Chelsea wciąż pozostaje faworytem do transferu, bo dogadała się już z Sevillą. Ekipa z Andaluzji jest gotowa na zaakceptowanie oferty w wysokości 55 milionów funtów, czyli 65 milionów euro.
Sam piłkarz nadal ma jednak podobno nadzieję na grę dla "Blaugrany". Z tego powodu wstrzymuje na razie przenosiny do Anglii, choć ekipie z Katalonii może być trudno o spełnienie żądań Sevilli.
Andaluzyjczycy mieli poinformować "Barcę", że nie zaakceptują od niej oferty niższej niż ta, jaka złożyła Chelsea. Wicemistrzowie Hiszpanii musieliby więc wyrównać propozycję Anglików. Takie doniesienia przedstawił Nathan Gissing, współpracownik Gianluki Di Marzio.