Sevilla odpadła z Pucharu Króla. Betis wygrał dwudniowe derby i awansował do ćwierćfinału [WIDEO]
Derby Sewilli w 1/8 finału Pucharu Króla zostały w sobotę przerwane, gdy jeden z zawodników gości dostał przedmiotem rzuconym z trybun. W niedzielę mecz dokończono. Betis wygrał 2:1, a o wszystkim przesądził gol Sergio Canalesa.
Zamiast piłkarskiego święta, w Sewilli byliśmy świadkami niezbyt przyjemnych wydarzeń. Joan Jordan przed jednym ze stałych fragmentów gry oberwał w głowę przedmiotem rzuconym z trybun. Z tego względu spotkanie przerwano. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Betis zarzucał rywalom celowe wykorzystywanie incydentu i symulację, do której piłkarza namawiać miał Julen Lopetegui. Sevilla wydała natomiast komunikat, w którym poinformowała, że Jordan ma urazowe uszkodzenie mózgu (więcej TUTAJ).
Ostatecznie spotkanie dokończono w niedzielne popołudnie, już bez udziału kibiców. Wznowiono je od 39. minuty. Jeszcze przed przerwą do siatki trafił Juanmi, ale tego gola nie uznano ze względu na spalonego.
W 65. minucie Sevilla domagała się odgwizdania rzutu karnego za zagranie ręką Canalesa, który zatrzymał Ocamposa. Zawodnik Betisu nie przekroczył jednak przepisów.
Po chwili to właśnie Canales cieszył się natomiast ze zdobycia gola. Zawodnik gospodarzy był zupełnie niepilnowany na prawej stronie boiska, zszedł z futbolówką do środka i pokonał bramkarza Sevilli.
Jak się okazało, większej liczby goli już się nie doczekaliśmy. Tym samym to Betis zwyciężył 2:1 i wywalczył awans do finału Pucharu Króla. Sevilli pozostała natomiast rywalizacja o mistrzostwo Hiszpanii.