Serie A. Trener Empoli po meczu z Milanem: Zabrakło nam skuteczności
Trener Empoli FC Giuseppe Iachini z pokorą przyjął wyjazdową porażkę z AC Milan 0:3 w jedynym piątkowym meczu 25. kolejki rozgrywek włoskiej Serie A.
Na Stadio Giuseppe Meazza między słupkami gości bronił Bartłomiej Drągowski, natomiast w podstawowym składzie gospodarzy wybiegł na murawie Krzysztof Piątek. Napastnik reprezentacji Polski cztery minuty po zmianie stron płaskim strzałem z kilku metrów wykończył skutecznie precyzyjne zagranie Turka Hakana Calhanoglu. Było to osiemnaste w sezonie trafienie byłego piłkarza Cracovii.
Dwie minuty później podwyższył efektowną podcinką nad polskim golkiperem Iworyjczyk Franck Kessie. Po kolejnych szesnastu minutach Drągowskiego zaskoczył jeszcze strzałem w krótki róg Samu Castillejo. Zespół z Toskanii doznał trzeciej porażki w pięciu ostatnich meczach i pozostał tuż nad strefą spadkową klasyfikacji.
- Zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie, ale zabrakło nam wykończenia. Powinniśmy być bardziej zdecydowani przy wyborach zagrania ostatniej piłki - wyznał Iachini dla stacji "Sky Sport Italia".
- Ryzykowaliśmy bardzo mało i mieliśmy dużą szansę na przejęcie prowadzenia, ale minutę później popełniliśmy błąd, który wykorzystał AC Milan. Szybko stracone dwa gole na początku drugiej połowy były dla nas zbyt dużym ciosem - podkreślił opiekun zespołu z Empoli.
- Musimy wyciągnąć naukę z tych błędów i pamiętać, że szczegóły mogą wydawać się nieistotne, ale są absolutnie kluczowe. Strata takich bramek jest nie do pomyślenia dla drużyny, która pragnie uniknąć degradacji - podsumował Iachini.