Sergio Busquets wbija szpilki Realowi Madryt. Konkretne słowa po El Clasico

Dużo niżej notowana w tabeli “Duma Katalonii” niespodziewanie wysoko pokonała “Królewskich” na Santiago Bernabeu. Co o tym spotkaniu mówił Busquets?

- Klasyk? Byliśmy dużo lepsi, szczególnie od 20. do około 70. minuty. Mogliśmy strzelić 3-4 gole więcej, ale nie byliśmy skuteczni. Przeszliśmy się po nich - stwierdził bez ogródek pomocnik Barcelony.

Mimo wszystko Busquets docenia jednak klasę rywala, choć żałuje, że akurat w takim momencie przyszła przerwa reprezentacyjna.

- Real Madryt to zawsze wielka drużyna. Mieli jednak szczęście, a my pecha, że po tym meczu przyszła przerwa na reprezentacje, bo to jest zawsze jak start od nowa. Teraz wracają zawodnicy, którzy byli na zgrupowaniach drużyn narodowych, a do tego gramy z Sevillą... Myślę, że gdybyśmy dalej rozgrywali mecze ligowe, byłby to plus dla nas, a dla Realu Madryt... Oni byliby w małej pułapce. Terminarz jest jednak, jaki jest - powiedział 33-latek.

Chociaż “Duma Katalonii” traci dziś do Realu 12 punktów, Busquets wciąż nie traci wiary w dogonienie odwiecznego rywala.

- Czy Real się potknie? Mamy taką nadzieję i będziemy mieć ją do końca. Musimy wygrywać i czekać. Mamy bardzo dobrą serię i to jest odpowiednia mentalność, by mieć chociaż minimalne szanse - dodał.

W najbliższą niedzielę Barcelona podejmie u siebie Sevillę.