Serce piłkarza przestało bić. Padł na murawę, nie reagował na defibrylator. Dramat na boisku
Podczas meczu Al-Ittihad z Future FC w ramach rozgrywek ligi egipskiej doszło do ogromnego dramatu. Zawodnik drużyny gości, Ahmed Refaat, nagle padł na murawę. Obecnie walczy on o życie w szpitalu.
W niedzielę piłkarze Al-Ittihad podejmowali na własnym obiekcie Future FC. Kibice zgromadzeni na obiekcie w Aleksandrii nie obejrzeli ani jednej bramki. Do ostatnich minut starcia na tablicy wyników utrzymywał się remis 0:0. Spotkania tego nie udało się jednak dokończyć.
Na kilka chwil przed końcem gry doszło do dramatycznej sytuacji. Podczas budowania akcji przez gospodarzy, na murawę nagle padł gracz Future FC, Ahmed Refaat. Egipcjanin stracił przytomność.
Na boisko natychmiast wbiegły służby medyczne, które rozpoczęły reanimację 30-latka. Chwilę później na murawie pojawiła również karetka. Z informacji podawanych przez egipskie media wynika, że serce zawodnika nie reagowało nawet na defibrylator. Piłkarz pozostawał nieprzytomny przez ponad godzinę i został zabrany do szpitala.
Po przeprowadzeniu dokładnych badań okazało się, że reprezentant Egiptu doznał zatrzymania akcji serca. Jak przekazała oficjalna strona Future FC, piłkarz przebywa obecnie w szpitalu, gdzie walczy o życie. Stan zawodnika, choć zaczyna się poprawiać, wciąż jest niestabilny.
- Po zabiegach sytuacja się poprawiła i jego serce znów pracuje. Stan Ahmeda pozostaje jednak niestabilny z medycznego punktu widzenia. To uniemożliwia przeniesienie go do innego szpitala. Zawodnik przechodzi leczenie, które powinno ustabilizować jego stan - napisano.
Spotkanie Al-Ittihad z Future FC zostało przerwane w 89. minucie i ze względu na zaistniałą sytuację nie mogło być dokończone.
Ahmed Refaat jest siedmiokrotnym reprezentantem Egiptu. W trwającym sezonie rozegrał on pięć spotkań i zdobył w nich dwie bramki.