Serbowie dotrzymali słowa i przedłużyli umowę z Gazpromem. "To jakaś antyrosyjska histeria"

Wydarzenia z lutego 2022 roku zmieniły wiele, także w świecie futbolu. Doszło nie tylko do wykluczenia rosyjskich drużyn z rozgrywek międzynarodowych, ale też uderzenia w liczne spółki agresora.

UEFA oraz Schalke odwróciły się od Gazpromu, który był ważnym sponsorem między innymi Ligi Mistrzów oraz całego niemieckiego klubu. Zakończono w ten sposób wieloletnią współpracę, która podmiotom przynosiła milionowe zyski.

Inaczej na sprawę zapatrywali się przedstawiciele serbskich drużyn. Jeszcze w lutym stanowisko Crveny Zvezdy było jednoznaczne.

- Nie usuniemy Gazpromu z koszulek. To co dzieje się w Europie, to jakaś antyrosyjska histeria - mówił w lutym dyrektor generalny klubu, cytowany przez Michała Banasiaka.

Teraz "Czerwona Gwiazda" dotrzymała słowa. Klub oficjalnie przedłużył umowę z Gazpromem na kolejne dwa lata.

W związku z nowym kontraktem Serbowie wzbogacą się o 5 milionów euro w skali jednego sezonu. Kolejną nagrodą za dochowanie wierności rosyjskiej spółce będzie mecz towarzyski z Zenitem.

W sezonie 2021/22 Crvena Zvezda wywalczyła mistrzostwo Serbii. W związku z tym klub weźmie udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów, które organizuje UEFA.