Sensacyjny zapis w umowie Haalanda. Gigant tylko na to czekał
Erling Haaland zobowiązał się kontynuować karierę w Manchesterze City. Marco Ruiz z dziennika AS podał jednak, że Norweg zostawił sobie furtkę do możliwego odejścia.
W piątek mistrzowie Anglii wydali bardzo ważny komunikat. Haaland podpisał nowy kontrakt z Manchesterem City, który będzie obowiązywał aż do 2034 roku.
Wydawało się, że ruch ten definitywnie zamyka na niemal dekadę temat jakiegokolwiek transferu. W hiszpańskich mediach podano jednak, że w umowie napastnika umieszczono klauzulę odstępnego.
Dziennik AS podkreślił, że Haaland nie wyklucza w przyszłości przenosin do Realu Madryt. Według tych doniesień "Królewscy" mogliby uruchomić opcję wykupu już w 2029 lub 2030, nie czekając do 2034 roku.
- W nowej umowie Haalanda jest zapisana klauzula odstępnego, która umożliwia mu odejście za znaczną sumę pieniędzy na półmetku umowy. Opcja ta ma obowiązywać od 2029 lub 2030 roku. W pewnym sensie trzyma on klucze do swojej własnej przyszłości. Piłkarz zawsze chciał, aby drzwi do Realu Madryt pozostały otwarte - opisał Marco Ruiz.
Nie ujawniono, ile konkretnie miałaby wynosić klauzula odstępnego. Portal Transfermarkt wycenia norweskiego snajpera na 200 mln euro.
W tym sezonie Haaland rozegrał 28 spotkań, notując w nich 21 bramek i jedną asystę. W sumie ma na koncie 111 trafień w 126 występach dla Manchesteru City.
Aktualnie podopieczni Pepa Guardioli zajmują szóste miejsce w Premier League. Ich najbliższym rywalem będzie Ipswich. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30.