Selekcjoner przemówił po kompromitacji. Wskazał problem. "Nie potrafię tego wytłumaczyć inaczej”

Fernando Santos zabrał głos po kompromitującej porażce reprezentacji Polski z Mołdawią w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Selekcjoner biało-czerwonych starał się znaleźć przyczyny klęski.
Chociaż reprezentacja Polski prowadziła na wyjeździe z Mołdawią już 2:0 i wydawało się, że całkowicie kontroluje boiskowe wydarzenia, sensacyjnie uległa dużo niżej notowanemu rywalowi 2:3.
Biało-czerwoni odnieśli już drugą porażkę w obecnych eliminacjach. Po rozegraniu trzech spotkań mają na koncie zaledwie trzy punkty.
Na konferencji prasowej po spotkaniu z Mołdawią pojawił się selekcjoner naszej kadry, Fernando Santos, który odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Portugalski szkoleniowiec, szukając przyczyn porażki, wskazał przede wszystkim na problem mentalny swojego zespołu.
- Takie rzeczy się zdarzają, ale szczerze mówiąc nie jestem w stanie wytłumaczyć drugiej połowy. Po całej pracy, którą wykonaliśmy w pierwszej części gry nic nie wskazywało na to, że w drugiej połowie może się to wydarzyć. Brak koncentracji. Nie potrafię wytłumaczyć tego w inny sposób - stwierdził Santos.
Kto zdaniem Portugalczyka ponosi największą odpowiedzialność za klęskę w Mołdawii?
- Odpowiedzialność jest wszystkich, piłkarzy, selekcjonera. Może podczas przerwy powinienem być bardziej agresywny. Może powinniśmy bronić wyniku. Wiem, że to, co wydarzyło się w tym meczu nigdy wcześniej mi się nie przydarzyło - dodał.
Santos docenił także zespół rywala, choć przyznał, że wynik to głównie rezultat słabej dyspozycji biało-czerwonych.
- To my przegraliśmy ten mecz. Oczywiście gratulacje dla Mołdawii, ale to my przegraliśmy to spotkanie - podsumował.
Reprezentanci Polski otrzymali od nas fatalne oceny za występ przeciwko Mołdawii. Wszystkie noty można znaleźć TUTAJ.