Selekcjoner Albańczyków wierzy w pokonanie reprezentacji Polski. "Nikogo się nie boimy"
W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zmierzy się z Albanią w meczu eliminacji do mistrzostw świata. W korzystny wynik w Warszawie wierzy selekcjoner gości, Edoardo Reja.
"Biało-Czerwoni" na PGE Narodowym będą faworytami, ale z pewnością nie mogą zlekceważyć rywali. Szkoleniowiec Albańczyków zapowiada, że ich celem w Warszawie będzie wygrana.
- Piłkarze wyjdą na boisko z myślą o wygranej, dadzą z siebie 100 procent. Mamy szacunek dla każdego przeciwnika, ale nikogo się nie boimy - powiedział Reja na konferencji prasowej, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".
Selekcjoner gości najbardziej obawia się rzecz jasna Roberta Lewandowskiego. Ma jednak pomysł na to, jak zatrzymać napastnika Bayernu Monachium, który na początku sezonu znajduje się w świetnej formie.
- Musimy być bardzo dobrze zorganizowani, aby kryć Lewandowskiego, zwłaszcza w polu bramkowym. Jeden zawodnik to za mało, ale musimy dobrze bronić jako grupa, może umieścimy drugiego piłkarza w pobliżu "Lewego" - podkreślił.
- Nie możemy dać mu miejsca, bo on nigdy nie wybacza. Mam nadzieję, że nie będzie grał tak jak w klubie, ale i tak jest bardzo niebezpiecznym zawodnikiem z niezwykłymi cechami - dodał.
Reja dobrze zna trenera "Biało-Czerwonych", Paulo Sousę. Życzy mu wszystkiego najlepszego w kolejnych spotkaniach, lecz w czwartek będzie chciał go pokonać.
- Mam dobre relacje z trenerem Sousą. Wiem, że nie radził sobie dobrze na mistrzostwach Europy, lecz trudno jest wejść do reprezentacji. Mam nadzieję, że dokona właściwych wyborów, ale po meczu z nami - zakończył.