Niespodziewany pomysł władz Premier League. Sędziom mają pomóc... piloci samolotów
Sternicy Premier League wpadli na zaskakujący pomysł. Po kilku wpadkach związanych z użyciem systemu VAR zwrócili się do brytyjskich pilotów.
System wideoweryfikacji wzbudza w obecnym sezonie Premier League spore kontrowersje. Zarówno kibice, jak i dziennikarze byli oburzeni pracą arbitrów VAR we wrześniowym starciu Tottenhamu z Liverpoolem (2:1).
Sędziowie niesłusznie nie uznali bramki piłkarza "The Reds", Luisa Diaza. Menedżer Liverpoolu, Juergen Klopp, wzywał później do powtórzenia spotkania. Po kilku dniach Kolegium Sędziów wydało specjalne oświadczenie, w którym przyznało się do "znaczącego błędu ludzkiego".
Spore kontrowersje wywołało również sędziowanie w listopadowym meczu Tottenhamu z Chelsea (1:4). W związku z tym włodarze angielskiej ekstraklasy zdecydowali się zorganizować kursy dotyczące komunikacji, które poprowadzą piloci British Airways.
Pierwsze wnioski, jakie wysnuli brytyjscy lotnicy, wskazują na konieczność stosowania bardziej precyzyjnych komunikatów. Ich zdaniem język, jakim posługują się arbitrzy w komunikacji z wozem VAR, nie jest przejrzysty.
Szczegółowej analizie został poddany materiał prezentujący pracę sędziów w trakcie feralnego spotkania Liverpoolu z Tottenhamem. Krytyce ze strony pilotów uległ sposób, w jaki prowadzone były procesy decyzyjne, rozpoczynając od nieformalnych wyrażeń użytych w rozmowach.
Pozostaje liczyć na to, że szkolenie z udziałem lotników British Airways wyjdzie arbitrom Premier League na dobre. Pierwsze efekty będzie można sprawdzić w poniedziałkowym meczu 13. kolejki, w którym Fulham zmierzy się z Wolverhampton.