Sędzia zaczął mecz, po czym znalazł telefon. Absurd w Gdańsku [WIDEO]

Sędzia zaczął mecz, po czym znalazł telefon. Absurd w Gdańsku [WIDEO]
screen/Canal+ Sport
Spotkanie Lechii Gdańsk z Jagiellonią Białystok rozpoczęło się w wyjątkowy sposób. Tuż po rozpoczęciu gry sędzia Paweł Raczkowski znalazł na murawie telefon.
W poprzednich tygodniach Jagiellonia imponowała formą. Podopieczni Adriana Siemieńca znakomicie potrafili łączyć rywalizację na krajowym podwórku z grą w europejskich pucharach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przed przerwą reprezentacyjną białostoczanie awansowali do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Tam ich przeciwnikiem będzie Betis. Z kolei w poprzedniej kolejce Ekstraklasy "Jaga" wygrała 2:1 z Lechem Poznań.
Lechia radzi sobie znacznie gorzej. W ostatnich czterech meczach ligowych gdańszczanie nie zdobyli ani jednego punktu.
Teraz doszło do bezpośredniego starcia ekip Adriana Siemieńca i Johna Carvera. W sobotę o godzinie 17:30 Paweł Raczkowski zasygnalizował rozpoczęcie meczu.
Tuż po pierwszym gwizdku gra musiała zostać na moment przerwana. Arbiter znalazł na murawie telefon.
Początkowo nie wiadomo było, do kogo należy urządzenie. Kuba Seweryn z portalu Sport.pl podał, że chłopiec od podawania piłek zgubił telefon.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos29 Mar · 17:42
Źródło: Twitter/Sport.pl

Przeczytaj również