Sędzia skrzywdził reprezentację Polski? Ekspert: Gdyby był VAR, gol zostałby anulowany
Łukasz Rogowski, ekspert sędziowski portalu Interia.pl, ocenił pracę Feliksa Brycha w meczu Węgry - Polska. Według niego Niemiec popełnił rażący błąd na korzyść naszych rywali.
Brych ma wysokie notowania w Europie, ale zadaniem Rogowskiego czwartkowy mecz prowadził "mocno irytująco". Niemcowi brakowało też konsekwencji - podobne sytuacje oceniał na różne sposoby.
Rogowski jako przykład podaje akcję poprzedzającą drugiego gola dla reprezentacji Węgier. Jego zdaniem trafienie nie powinno zostać uznane.
- Przy bramce na 2:0 sędzia Brych przeoczył ewidentny faul na Robercie Lewandowskim, któremu walkę o piłkę uniemożliwił Attila Fiola. Węgierski obrońca złapał naszego kapitana i po prostu obalił go na ziemię. Arbiter nie odgwizdał przewinienia, mimo że w tym spotkaniu podyktował kilka podobnych fauli, a nawet niektóre lżejsze "łapanki". Gdyby w tym spotkaniu był system VAR, to bramka dla gospodarzy z pewnością byłaby anulowana - ocenił Rogowski na Interii.
Trudno przewidzieć, jak anulowanie tego gola wpłynęłoby na przebieg gry. Być może dopiero druga stracona bramka była impulsem dla Paulo Sousy do dokonania odważnych zmian. Krótko po niej na boisku pojawili się Kamil Glik, Kamil Jóźwiak i Krzysztof Piątek, a biało-czerwoni błyskawicznie doprowadzili do remisu 2:2.
Sam Sousa po meczu narzekał na brak systemu VAR. Jego zdaniem wideoweryfikacja wpłynęłaby na przebieg zawodów.
- Według mnie w tym meczu powinien być VAR. Jestem przekonany, że wówczas wiele decyzji sędziowskich byłoby innych, bardziej na naszą korzyść - ocenił Portugalczyk.