Sędzia nagrodzony po fatalnym meczu w swoim wykonaniu. Kuriozum w Ekstraklasie
W minionej rundzie Fortuna Pucharu Polski doszło do niemałego skandalu z udziałem sędziego. Teraz główny bohater pamiętnego widowiska otrzyma szansę w Ekstraklasie.
Kotwica Kołobrzeg pożegnała się z Fortuna Pucharem Polski. Zespół Macieja Bartosza został wyrzucony przez Bruk-Bet Niecieczę. Zespół z Fortuna 1. Ligi wygrał 4:3 w serii rzutów karnych, co opisywaliśmy TUTAJ.
Emocje trwały jednak długo po zakończeniu spotkania. Wspomniany wcześniej szkoleniowiec nie ma złudzeń, że jego drużyna została wyraźnie skrzywdzona przez sędziego Patryka Gryckiewicza.
28-latek podyktował bardzo kontrowersyjne "jedenastki", które Termalica zamieniła na dwa gole. - Jesteśmy traktowani jak śmieci. Dajmy im immunitety najlepiej i przestańmy grać w piłkę - rzucił wściekły Maciej Bartoszek, którego całą wypowiedź znajdziecie TUTAJ.
Teraz okazało się, że Gryckiewicz otrzyma szansę w Ekstraklasie. Nie będzie arbitrem głównym, ale zajmie stanowisko przy okazji spotkania Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. To jeden z nadchodzących hitów w polskiej lidze.
Decyzja władz jest powszechnie krytykowana w mediach społecznościowych. Dodatkowych emocji dodaje fakt, że skład sędziowski w meczu "Kolejorza" uzupełniają między innymi Tomasz Kwiatkowski, Marcin Boniek (obaj VAR) oraz Damian Sylwestrzak (arbiter główny).