Sędzia CAS skomentował odwołanie Rosjan od sankcji FIFA. "Nie będą chcieli przegrać pojedynku walkowerem"
Jakub Laskowski jest jednym z pięciu polskich sędziów w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (CAS). Porozmawiał on z Piotrem Koźmińskim z portalu "WP Sportowe Fakty" na temat odwołania reprezentacji Rosji.
UEFA i FIFA niedawno ukarały rosyjskie drużyny. Zarówno kluby, jak i reprezentacja zostały wykluczone z oficjalnych rozgrywek w tym eliminacji do mistrzostw świata.
Rosja jednak nie zamierzała tak zostawić całej sprawy. Federacja poinformowała, że odwoła się od tej decyzji do trybunału CAS w Lozannie.
- Na pewno będzie to jedna z najciekawszych spraw, jaką będzie rozpatrywał CAS w ostatnich latach. Oczywiście o ile CAS przyjmie tę sprawę do orzekania, bo może się również tak zdążyć, że odrzuci ją ze względów proceduralnych bądź naruszenia przez Rosjan podstawowych zasad systemu prawnego, oczywiście w kontekście ich inwazji na Ukrainę - stwierdził Jakub Laskowski na łamach "WP Sportowe Fakty".
Pierwotnie mecz Polski z Rosją miał się odbyć 24 marca. Sędzia podkreśla, że sprawa nie rozwiąże się w najbliższym czasie.
- Sprawy przed obliczem CAS trwają zazwyczaj wiele miesięcy. A przecież baraż miałby się odbyć 24 marca. Rosjanie muszą najpierw złożyć oświadczenie o złożeniu odwołania (ang. statement of appeal), następnie samo właściwe odwołanie (ang. appeal brief), a następnie FIFA będzie miała aż 20 dni na odpowiedź. Zakładając zwyczajową procedurę rozstrzygnięcie może zająć co najmniej 8-12 tygodni, ale bardziej prawdopodobny scenariusz to kilka, jeśli nie kilkanaście, miesięcy - ujawnił Laskowski.
- FIFA do tej sprawy też idealnie się nie przygotowała, a rosyjska federacja będzie podnosić, że zaistniała sytuacja nie wynikła z jej winy. Rosjanie mają zapewne doświadczonych prawników, nie będą chcieli przegrać tego pojedynku sądowego walkowerem. Niemniej, jak mówiłem, to będzie niezwykle interesująca sprawa - dodał.