Sebastian Mila wskazał największy niespełniony talent polskiej piłki. "Był 90 razy lepszy ode mnie!"

Mila na początku kariery grał w juniorskiej reprezentacji Polski, która zdobyła srebrny medal mistrzostw Europy do lat 16 i złoto do lat 18. Według niego w drużynie szczególnie wyróżniali się obrońca Łukasz Nawotczyński i skrzydłowy Rafał Grzelak. Żaden nie zrobił jednak kariery na miarę talentu.

- Po jednego i drugiego ustawiały się kolejki agentów. Wyróżniali się nie tylko na tle naszej drużyny - wspominał Mila w TVP Sport.

Były reprezentant Polski wyjątkowo emocjonalnie mówi o Grzelaku.

- Przez to, że był tak dobry, to ja w juniorskiej kadrze byłem cofnięty na lewą obronę. On miał takie umiejętności, że w głowie mi się to nie mieści, że nie grał w bardzo dobrym europejskim klubie - przyznał Mila.

- Już jak byłem w Śląsku, to spotkałem go we Flocie Świnoujście. Mieliśmy wtedy już po 30 lat i on nadal dobrze grał. Mówię po tym meczu do kolegów z drużyny: "W głowie mi się nie mieści, co poszło nie tak". On był ode mnie z 90 razy lepszy! Na jego grę patrzyło się z czystą przyjemnością - dodał ekspert TVP Sport.

Grzelak w trakcie kariery zaliczył kilkanaście klubów. Był piłkarzem m.in. ŁKS-u, Ruchu Chorzów, Lecha Poznań, Pogoni Szczecin, czy Boavisty Porto. W pierwszej reprezentacji Polski zaliczył dwa mecze.