"Santos rozbił grupę trzymającą władzę". Legenda kadry oceniła powołania. "Jego brak mnie zaskakuje"
Powołania Fernando Santosa na czerwcowe mecze reprezentacji Polski wzbudziły spore emocje. Zdaniem legendy kadry swoimi wyborami selekcjoner dokonał rozbicia "grupy trzymającej władzę" w szatni drużyny narodowej.
Konsekwentny brak Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. Rezygnacja z Krzysztofa Piątka. Przemeblowana linia obrony. Fernando Santos wysłał powołania na nadchodzące mecze kadry i wywołał tym samym sporą dyskusję na temat kształtu reprezentacji Polski.
O pominięciu niedawnych liderów zespołu wypowiedział się w rozmowie z "Faktem" zasłużony reprezentant, Jacek Bąk, który rozegrał z orzełkiem na piersi blisko 100 spotkań.
- Selekcjoner rozbił grupę trzymającą władzę w reprezentacji. Z tej trójki najbardziej brakuje mi Krychowiaka. Jeśli Grzesiek nie kombinuje, nie próbuje rozgrywać, tylko gra swoją prostą piłkę, to wciąż jest przydatny reprezentacji - zauważył.
Z drugiej strony, Bąk rozumie, dlaczego selekcjoner nie wezwał na zgrupowanie Glika i Grosickiego.
- Ale, tak po prawdzie, co poza doświadczeniem przemawia za Glikiem? Ma swoje lata, spadł z Benevento do trzeciej ligi włoskiej, szybszy już nie będzie. Grosicki został piłkarzem sezonu w Ekstraklasie, ale liga polska a reprezentacja to dwa różne światy. "Grosik" może doraźnie by się przydał na 20 minut na zmęczonego rywala, ale w dłuższej perspektywie raczej przegrałby z młodą konkurencją - Przemysławem Frankowskim, Michałem Skórasiem czy Kubą Kamińskim.
Były kapitan kadry wskazał też, co najbardziej zaskoczyło go in minus, jeśli chodzi o listę powołanych.
- Zaskakuje mnie brak Kamila Piątkowskiego, który w Belgii zbiera świetne recenzje. Jeśli Fernando Santos założył sobie, że buduje drużynę pod kątem finałów mistrzostw Europy w 2024 roku, to Kamil Piątkowski idealnie wpisuje się w ten projekt. Środkowy obrońca ma 191 centymetrów wzrostu, a przy tym jest szybki i sprawny. Niezły technicznie, no i ma dopiero 22 lata - podkreślił.
- Przemawia za nim też fakt, że w Gent zbiera świetne recenzje. W Salzburgu nie mógł się przebić, dlatego decyzja o wypożyczeniu do Belgii była strzałem w dziesiątkę - podsumował Jacek Bąk.
W czerwcu Polacy rozegrają dwa spotkania. 16 czerwca towarzyskie z Niemcami, a cztery dni później eliminacyjne przeciwko Mołdawii.