Salah przerwał milczenie po finale LM. "Wypowiedź Ramosa? Zabawne..."

Choć od finału Ligi Mistrzów minęły już dwa tygodnie, wciąż nie milkną jego echa. Po długim milczeniu głos zabrał wreszcie Mohamed Salah.
W dzisiejszym wydaniu "Marki" ukazał się pierwszy wywiad Salaha po spotkaniu Realu Madryt i Liverpoolu. Piłkarz odniósł się w nim do starcia z Sergio Ramosem, w wyniku którego doznał kontuzji barku i był zmuszony przedwcześnie opuścić boisko.
- Kiedy upadłem na murawę, czułem mieszankę bólu fizycznego i ogromnego zmartwienia, także gniewu oraz smutku wobec braku możliwości dalszej gry w finale Ligi Mistrzów - powiedział. - Kilka chwil później pomyślałem też o możliwości przegapienia mundialu i było to coś wyniszczającego.
Egipcjanin nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to, czy to starcie było z kategorii tych zwykłych. - Nie wiem. Może? - odparł i bardzo krótko skomentował także wypowiedź Ramosa o okolicznościach tego starcia. - Nie chciałem wypowiadać się na ten temat, bo na końcu wszystko się wyolbrzymia, ale jeśli popatrzymy dokładnie na tamtą akcję, on pierwszy łapie się mojego ramienia, a ja upadam na drugie - mówił Ramos.
- Zabawne... - ocenił atakujący Liverpoolu, który roześmiał się, gdy przypomniano mu słowa Hiszpana o tym, że mógł dograć finał z założoną blokadą. - Mój komentarz jest taki, że zawsze jest dobrze, gdy ten, kto doprowadził cię do płaczu, potem doprowadza cię do śmiechu. Może mógłby mi wtedy także powiedzieć, czy zdążę na mundial? - ironizował Egipcjanin.
Choć po meczu Ramos wysłał Salahowi wiadomość, ten nie uważa, by sprawa była zamknięta. - Wysłał mi wiadomość, ale ja nigdy nie powiedziałem mu, że jest "dobrze" - wyznał Salah, który dodał, że zejście z boiska w finale Ligi Mistrzów było najgorszym momentem w jego karierze.