Sadlok: Cieszy, gdy drużyna zagra na zero z tyłu

Michał Sadlok, piłkarz Wisły Kraków, ocenił postawę "Białej Gwiazdy" w wygranym 3:0 meczu z Sandecją Nowy Sącz.
- Myślę, że tego nam było trzeba. Takiego meczu jeszcze nie zagraliśmy. Do tej pory nasze wygrane nie były bezdyskusyjne. Dlatego cieszymy się, że w czasie przerwy reprezentacyjnej będziemy pracować w dobrych nastrojach - powiedział zawodnik.
- Patrząc wstecz, na to jak zaczynaliśmy, czy też poprzedni sezon - trzeba przyznać, że zrobiliśmy postęp. Widać to nawet w punktach, jednakże ciągle mamy nad czym pracować i wciąż wiele rzeczy jest do poprawy - dodał Sadlok.
Sadlok mógł zanotować w tym spotkaniu asystę, jednak sędzia nie uznał bramki, która padła po podaniu obrońcy. - Szczerze mówiąc nie wiem, czy był spalony czy nie. Skoro VAR pokazał że był, to widocznie jest to prawda. Szkoda, bo obrońcę cieszy, gdy drużyna zagra na zero z tyłu i można do tego dodać jeszcze asystę - zakończył defensor ekipy z Krakowa.