Sąd zadecydował ws. Maradony. To dopiero początek batalii
Francuski sąd podjął decyzję na temat sprzedaży Złotej Piłki Diego Maradony. Wydaje się, że sprawa będzie się ciągnęła latami.
W 1986 roku reprezentacja Argentyny sięgnęła po mistrzostwo świata. Kadra "Albicelestes" wygrała w finale meksykańskiego mundialu z Republiką Federalną Niemiec 3:2.
Za najlepszego piłkarza zawodów uznano Diego Maradonę, który przyczynił się do zwycięstwa Argentyńczyków. Za zasługi zawodnik otrzymał od organizatorów Złotą Piłkę.
Niebawem po ceremonii wręczenia nagrody statuetka zniknęła. Media snuły teorie o skradzeniu trofeum w napadzie na bank czy też przegraniu go przez Maradonę w karty.
Spadkobiercy Maradony są zwolennikami pierwszej z teorii. Gdy w 2016 roku nagroda niespodziewanie pojawiła się na licytacji w paryskim domu aukcyjnym Aguttes, postanowili dochodzić swoich praw.
Natrafili jednak na przeszkodę. Aktualny właściciel statuetki oraz sam dom aukcyjny są zdania, że kupując trofeum nabywca nie wiedział, że zostało ono skradzione, z czym polemizują krewni Maradony.
Z uwagi na spór francuski sąd uchylił decyzję pozwalającą na przeprowadzenie licytacji Złotej Piłki. Nakazał też jej zajęcie do czasu rozwiązania sprawy, w ramach której wniesiono następny pozew.
Spadkobiercy żądają definitywnego zbadania, kto jest prawowitym właścicielem trofeum. Kluczowym świadkiem mógłby stać się sam Maradona. Wirtuoz futbolu zmarł jednak w 2020 roku w wieku 60 lat.