Deklasacja. Niemcy dali Szkotom lekcję futbolu, co za otwarcie EURO [WIDEO]

Deklasacja. Niemcy dali Szkotom lekcję futbolu, co za otwarcie EURO [WIDEO]
Screen Twitter
Niemcy rozbili Szkocję 5:1 (3:0) w meczu otwarcia EURO 2024. Tym samym gospodarze właściwie zapewnili sobie awans do dalszej fazy turnieju.
Od samego początku spotkania to Niemcy byli stroną przeważającą. Szkoci nie mieli żadnego pomysłu na wyjście z opresji, utrzymanie się przy piłce graniczyło z cudem. Gospodarze pierwszy sygnał wysłali już w 2. minucie, ale Wirtz został złapany na spalonym.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 10. minucie wątpliwości już nie było. Kimmich dograł do wspomnianego Wirtza, a ten uderzył zza pola karnego. Gunn nie zdążył z interwencją, futbolówka odbiła się mu się od rękawicy i wpadła do siatki.
Kilka chwil później podopieczni Nagelsmanna podwyższyli prowadzenie. Tym razem w roli głównej wystąpił Musiala, do którego dograł Havertz. Zawodnik Arsenalu sam miał niezłą okazję do oddania strzału, ale wyrzucił się do boku, wobec czego musiał podawać do gracza Bayernu.
W końcówce pierwszej połowy zrobiło się gorąco za sprawą okropnego ataku Porteousa. Środkowy obrońca wparował wślizgiem w Gundogana, wobec czego Turpin usunął go z boiska i wskazał na wapno. "Jedenastkę" spokojnie wykorzystał Havertz, Gunn poszybował w drugą stronę. Sytuację opisywaliśmy TUTAJ.
Po zmianie stron na emocje trzeba było chwilę poczekać, gdyż Niemcy grali nieco oszczędniej. Niemniej w 51. minucie niezły strzał oddał Ruediger, a następnie próbował jeszcze Wirtz.
W 68. minucie defensywę Szkotów przełamał wprowadzony Fullkrug. Napastnik Borussii Dortmund otrzymał nieco przypadkowe podanie od Gundogana i huknął w samo okienko bramki.
W 76. minucie Fullkrug znów wpisał się na listę strzelców, ale taki stan był przejściowy. Ostatecznie jego drugi gol nie został uznany ze względu na spalonego. Co więcej, w 87. minucie Szkoci strzelili swojego gola honorowego. Odbita piłka trafiła w głowę Ruedigera, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Neuera.
Ostatecznie skończyło się na 5:1 (3:0), gdyż w doliczonym czasie gry gola zza pola karnego strzelił jeszcze Can. Gospodarze objęli prowadzenie w Grupie A, w której są jeszcze Szwajcaria i Węgry.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk14 Jun · 22:56
Źródło: własne

Przeczytaj również