Rywal Lecha Poznań wciąż imponuje formą. Pechowy remis Fiorentiny z zespołem z czołówki Serie A [WIDEO]
Fiorentina w ostatnich tygodniach znakomicie prezentuje się zarówno w Europie, jak i na krajowym podwórku. W poniedziałkowym meczu Serie A "Viola" zremisowała 1:1 z Atalantą Bergamo. Po tym wyniku z pewnością może czuć niedosyt, bo rywale oddali tylko jeden celny strzał.
Fiorentina w czwartek rozbiła w Poznaniu Lecha aż 4:1, a w poniedziałkowy wieczór mierzyła się z jedną z czołowych ekip Serie A - Atalantą Bergamo. Podopieczni Vincenzo Italiano od początku zyskali przewagę.
To "Viola" początkowo stwarzała groźniejsze sytuacje pod bramką rywali. Najpierw Sportiello na raty obronił strzał Antonina Baraka, później minimalnie niecelne okazało się natomiast uderzenie Nico Gonzaleza.
Potem Fiorentina nie wykorzystała jeszcze jednej okazji na gola - Sportiello obronił kolejny strzał Gonzaleza - a Atalanta w 37. minucie dość niespodziewanie wyszła na prowadzenie.
Na listę strzelców wpisał się Joakim Maehle. Duński obrońca zdecydował się na indywidualną akcję i wykorzystał bierność obrońców rywali, przedzierając się w pole karne.
W drugiej części spotkania Fiorentina dość szybko doprowadziła do wyrównania. Po bardzo długiej analizie VAR sędzia dopatrzył się ostatecznie zagrania ręką w "szesnastce". Przewinienia dopuścił się Toloi.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Cabral, pewnie wykorzystując rzut karny. Sportiello rzucił się w inną stronę i nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Fiorentina mogła nawet wygrać to spotkanie, gdyby nieco bardziej precyzyjny strzał z rzutu wolnego oddał Cristiano Biraghi. Po jego uderzeniu Atalantę uratował słupek.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, który nie zmienił sytuacji w tabeli Serie A. Ekipa z Bergamo nadal znajduje się na szóstym miejscu, Fiorentina jest natomiast dziewiąta.