Ruchy w Barcelonie, Juventus chce gwiazd, a Liverpool szerszego składu. 12 najciekawszych plotek transferowych

Spekulacje z ostatnich dni podsumował dziennik "Marca". Według niego intensywnie o transferach myślą szefowie Barcelony, Juventusu, czy Liverpoolu. Ich cele są różne: od pozyskania gwiazd, po poszerzenie, czy uporządkowanie kadr.

Mistrzowie Hiszpanii od dawna szukają nowego napastnika. Na czele ich listy życzeń znajduje się Lautaro Martinez. Klub ma jednak w zanadrzu plan B - jest nim Aubameyang. Gabończyk jest o osiem lat starszy, ale na pewno byłby tańszy. Jego kontrakt z Arsenalem wygasa wraz z końcem czerwca przyszłego roku. W tym sezonie strzelił dla "Kanonierów" już 20 goli.

Barcelona kupiła 23-latka latem ubiegłego roku. W założeniu Firpo miał być następcą Jordiego Alby, ale dotąd nie udowodnił, że może wejść na tak wysoki poziom. Część hiszpańskich mediów twierdzi, że jego przygoda na Camp Nou potrwa tylko rok. Odkupić byłego piłkarza chce bowiem Betis, a Firpo jest podobno skłonny wrócić do Sevilli. Na możliwy transfer wskazują też działania Barcelony, która rozgląda się za nowym lewym obrońcą. Ostatnio przyglądała się grze Angelino z RB Lipsk.

O powrocie Brazylijczyka na Camp Nou mówi się od wielu miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że gorąco wokół Brazylijczyka będzie także w trakcie najbliższego okna transferowego, bo Barcelona zamierza podjąć negocjacje z PSG. Jeśli rozmowy nie przyniosą powodzenia, do akcji mógłby wkroczyć sam piłkarz, któremu piłkarskie prawo umożliwia rozwiązanie kontraktu na mocy tzw. prawa Webstera. W takim przypadku kwotę odstępnego ustaliłaby FIFA.

Mistrzowie Niemiec zabiegają o skrzydłowego Manchesteru City od wielu miesięcy. Blisko transferu było już latem ubiegłego roku, ale wtedy na przeszkodzie stanęła ciężka kontuzja 24-latka. Po kilku miesiącach zawieszenia rozmowy między Bayernem i obozem piłkarza zostały wznowione. Nie musi się to spodobać Hansiemu Flickowi, który podobno wolałby mieć w drużynie Timo Wernera.

Minionego lata transferem doświadczonego skrzydłowego interesował się jeden z chińskich klubów, ale "Królewscy" podyktowali wówczas za swojego piłkarza zaporową cenę i do transferu nie doszło. Ze szkodą dla Realu, który teraz chce się pozbyć drogiego w utrzymaniu Walijczyka za darmo.

O zamiarach mistrzów Włoch poinformował dziennik "Tuttosport". Według niego na liście życzeń Juventusu znajdują się Harry Kane, Mauro Icardi i Sandro Tonali. Wcześniej do klubu z Turynu byli przymierzani też Paul Pogba, Willian i Houssem Aouar.

Juventus nie jest jedynym klubem, który myśli o zakupie kapitana reprezentacji Anglii. Zdaniem brytyjskich mediów Kane znajduje się też w kręgu zainteresowań obu klubów z Manchesteru. Sam piłkarz woli podobno United od City.

Juergen Klopp ma silną pierwszą jedenastkę, ale już zmiennicy na kilku pozycjach pozostawiają trochę do życzenia. Zdaniem "Daily Mirror" poszerzenie składu będzie priorytetem Niemca na najbliższe okno transferowe. Do Liverpoolu są przymierzani Leon Bailey z Bayeru Leverkusen, Denis Zakaria z Borussii Moenchengladbach i Timo Werner z RB Lipsk.

"The Reds" nie są jedynym klubem, który myśli o sprowadzeniu Zakarii. 23-letni środkowy pomocnik znalazł się również na liście życzeń Manchesteru United. "Daily Star" twierdzi, że reprezentant Szwajcarii jest obserwowany przez scoutów "Czerwonych Diabłów" już od dwóch sezonów.

UEFA wykluczyła Manchester City z gry dwóch kolejnych sezonach Ligi Mistrzów. Jeśli Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie utrzyma ten wyrok w mocy, to klub z Etihad Stadium nie będzie mógł liczyć na dochody z gry w europejskich pucharach. To z kolei pociągnie za sobą konieczność szukania środków w inny sposób - wśród możliwości jest choćby sprzedaż niektórych piłkarzy. Jednym z kandydatów jest Riyad Mahrez, którym interesuje się PSG. Manchester City wycenia go na 90 mln euro.

Frank Lampard chce latem poważnie przebudować skład "The Blues". Jego zdaniem wzmocnienia wymaga m.in. lewa obrona. Kandydatem do transferu jest Alex Telles z FC Porto. Brazylijczyk jest wyceniany na 40 mln euro.

W Neapolu po rozczarowującym sezonie szykują się spore zmiany. Włoski klub myśli o kilku transferach. Uważnie przygląda się choćby grze Marka Cucurelli z Getafe. Piłkarz miałby kosztować 25 mln euro. Getafe otrzymałoby jednak tylko 15 mln euro. Reszta trafiłaby na konto Barcelony.