Zaskakująca sytuacja w czołowej lidze Europy. Mecze trwały zaledwie 14 minut
W środę zostały rozegrane dwa spotkania w ramach Eredivisie. Łącznie trwały one zaledwie 14 minut. Miało to związek z ich wcześniejszym przerwaniem.
Pod koniec października AZ Alkmaar mierzyło się na własnym obiekcie z NEC Nijmegen. Na sześć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry doszło do niebezpiecznej sytuacji. W pewnym momencie przytomność stracił Bas Dost. Rosły napastnik był reanimowany na boisku. Dzięki szybkiej reakcji służb medycznych 34-letniego piłkarza uratowano.
W wyniku zaistniałej sytuacji mecz rozgrywany na obiekcie w Alkmaar nie został dokończony. Jego dogranie zaplanowano na środę. Piłkarze obu drużyn spędzili na boisku niespełna cztery minuty, lecz nie zdołali zmienić rezultatu tego meczu. Ze zwycięstwa (2:1) cieszyło się NEC Nijmegen.
Mimo tego, że spotkanie to trwało tylko chwilę, na trybunach AZ Alkmaar pojawiło się kilkudziesięciu kibiców gospodarzy, którzy wsparli swój zespół.
W środę dokończono także starcie Ajaksu Amsterdam. Były mistrz Holandii zagrał z Waalwijk. Po raz pierwszy obie drużyny zmierzyły się na początku października. W 84. minucie meczu doszło do groźnego zderzenia z udziałem bramkarza Etienne’a Vaessena.
Akcja ratunkowa trwała przez kilkanaście minut. Bramkarz gości został zabrany do szpitala. Arbiter tego spotkania podjął decyzję o przerwaniu gry i dokończeniu jej w innym terminie. W efekcie oba zespoły rozegrały w środę zaledwie 10 minut. Wynik nie uległ jednak zmianie. Mecz rozgrywany na obiekcie Waalwijk zakończył się zwycięstwem Ajaksu Amsterdam 3:2.
Oba środowe spotkania trwały niespełna kwadrans i doprowadziły do małych przetasowań w tabeli Eredivisie. Trzy punkty zdobyte przez Ajax pozwoliły mu wskoczyć na szóste miejsce.