Rozczarowujący start sezonu Aston Villi. Przeciętny Matty Cash, trzy stracone bramki i kolejna porażka [WIDEO]
Aston Villa została rozbita przez Crystal Palace w 3. kolejce Premier League. Podopieczni Stevena Gerrarda ostatecznie przegrali 1:3 (1:1).
Aston Villa w pierwszych dwóch kolejkach Premier League zaprezentowała się poniżej oczekiwań. Na inaugurację przegrała z Bournemouth (0:2), natomiast później dość szczęśliwie pokonała Everton (2:1).
Szansą na pełną rehabilitację był mecz z Crystal Palace. Początkowo wszystko układało się po myśli podopiecznych Stevena Gerrarda, wszak wynik otworzył Ollie Watkins. Anglik trafił do siatki już w 5. minucie.
Później jednak gra "The Villans" zupełnie się posypała. W 7. minucie wyrównał Wilfred Zaha i londyńczycy przejęli inicjatywę. Jeszcze przed przerwą mogli wyjść na prowadzenie, lecz gol Schluppa został anulowany po analizie VAR, natomiast Jordan Ayew został zatrzymany przez Emiliano Martineza.
Chybotliwie wyglądająca Aston Villa nie była w stanie wytrzymać naporu gospodarzy w drugiej połowie. W 56. minucie Lucas Digne zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Futbolówkę na wapnie postawił Wilfred Zaha i chociaż Iworyjczyk początkowo się pomylił, to jego dobitka była perfekcyjna.
W 71. minucie wynik spotkania ustalił zaś Jean-Philippe Mateta. Tyrick Mitchell przeprowadził akcję stroną Matty'ego Casha i dograł do napastnika, który podwyższył stan rywalizacji na 3:1 (1:1).
Sobotnie spotkanie nie było dobrym meczem w wykonaniu całej Aston Villi, a co za tym idzie samego Matty'ego Casha. Obrońca miał liczne problemy z Zahą, który nękał go przez większość meczu. Kadrowicz Czesława Michniewicza 16 razy stracił piłkę i przegrał 50% pojedynków.